Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:29, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Sal napisał: | Claire spojrzała na Shannon i westchnęła ciężko.
Nie wiem, czy się udało... Wiesz, chyba raczej mieli go złapać i... i przesłuchać... powiedziała, patrząc ze strachem na martwe ciało Ethana.
Poza tym... Nie rpzewidzieli paru rzeczy. dodała wymijająco, myśląc jedncozesnie o tym, co by było, gdyby to ona, nie Marshall, dostała tą szczepionkę. |
Ale jesteś tu... I nikomu nic się nie stało, prawda? powiedziała dziarsko, nie dostrzegajac ciała Ethana. Patrz, jak dobre pójdzie, zjemy rybę i w spokoju pójdziemy spac. Jesteś już bezpieczna... powiedziała bo nie bardzo wiedziała co powiedziec.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 22:32, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ale mogło się coś stać, Shannon Claire spojrzała na nią i kontynuowała histerycznym głosem:
On... on miał strzykawkę nie wiem, czym była naładowana i... I chciał mnie, nie wiem, zaszczepić... A kiedy Marshall oberwał tym... czymś... stracił praktycznie władze w ramieniu i... Claire zawiesiła głos, rzucajac przerażone spojrzenie na bezwładne ciało Ethana.
Ten człowiek chciał zrobić rkzywdę mojemu dziecku. powiedziała histerycznie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:34, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jack właśnie skończył patroszenie ostatniej z ryb. Umył ręce wodą z butelki i spojrzał z aprobatą na "kulinarne dzieło" Niny.
- Chyba taak... - powiedział powoli.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:34, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Poklepała ją niezdarnie po ramieniu. Dopiero teraz zauwazyła ciało. O mało nie krzyknęła. Strzykawkę? A co z nim? zapytała odruchowo zanim zdążyła się ugryźć w jezyk. Ale... to chyba nie mogła być szczepionka... to musiał być zastrzyk na uspokojenie, zeby mógł cię spokojnie zabrać...
Mówisz? To podaj mi tu z łaski swojej jakiegoś liścia, co? powiedziała uśmiechając się pogodnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 22:38, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Shannon... Ten 'zastrzyk na uspokojenie' pozbawił Marshalla koordynacji ruchu i w ogóle zdolnosci poruszania w rekach... A to jest kawał faceta, pomysl, co mogloby się stac ze mną?! Albo z dzieckiem?!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:40, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jack podał Ninie dużego liścia.
- Proszę... - powiedział, pociągając nosem i delektując się zapachem ryby...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:41, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wiem Claire, rozumiem... Ale... jego juz nie ma, on już nie zrobi co krzywdy. powiedziała histerycznie. Powoli docierało do niej, że wyspa na pewno nie jest jakimś miejscem, które może choćby udawać wczasy w tropikach.
Dziękuję... rzekła odbierając niby talerz i zsuwając na niego rybę. Parząc palce wyprostowała się i spytała głośno. Kto sprawdzi, czy to się nadaje już do jedzenia?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 22:42, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jego nie ma ale... Shan, on nie był sam. A reszta? Co z resztą?! spytała, z trudem starając się opanować naplywające do oczu lzy. Shan, co, jesli oni tu przyjdą? Sprobują... sprobują zabrac mi dziecko? Albo zabiją kogos z nas?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:43, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jack uśmiechnął się.
- Chyba ty - powiedział. - Ja muszę być sprawny jako lekarz...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:48, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nina przymruzyła oczy i pogroziła mu palcem wolnej ręki. Uszczknęła kawałek ryby i wsadziła do ust. Dobra, można jeść... powiedziała z szerokim uśmiechem. Ale pierwszy kawałek chyba należy się Claire... powiedziała i odwróciła się, zeby podejść do ciężarnej. Usmiech zaraz spełzł z jej twarzy, kiedy zobaczyła co dzieje się z dziewczyną. Opanowała ją niemal histeria. Zerknęła na Jacka, jakby szukając ratunku.
Shannon siedziała bezradnie i przestraszona milczała. Wszystko co mówiła dziewczyna było prawdą, Shan o tym wiedziała. Ale co miała zrobić, dobijać ją jeszcze swoimi obawami na temat tych, Innych?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Śro 8:58, 20 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Claire.. my jesteśmy tu po to, żeby cię chronić.
Powiedziała do dziewczyny silnym i zdecydowanym głosem.
To by było na tyle jesli chodzi o waszą genialną zachadzkę.
Jack miał minę więcej niż skruszoną..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:33, 20 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jack ujął delikatnie dłoń Claire.
- Nic ci już nie grozi... - powiedział i posłał mordercze spojrzenie Flor.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Śro 13:48, 20 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ja, ja wiem, ale... Jakc Claire spojrzała na niego, starajac się nie sprawiać wrażenia osoby niepoczytalnej umysłowo. Jack, ich jest więcej. Mogą chcieć wrócić spróbować zrobić coś mojemu dziecku, zabić kogoś z nas...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:08, 20 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jack pokręcił głową.
- Nie ma się czym martwić, Claire - powiedział. - Nikt nie pozwoli zrobić ci krzywdy...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Śro 14:15, 20 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Claire nie wyglądała na przekonaną.
Zanim zastawiliśmy tę zasadzkę tez mówiliście, że nic się nikomu nie stanie. I co? Ten świr o mały włos nie dał mi jakiegoś dziwnego zastrzyku! Ledwie sobie znim poradziliście przypomniała histerycznie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|