Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:44, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jack uśmiechnął się pocieszająco.
- To nic dziwnego... - powiedział łagodnie. - Jesteśmy przecież rozbitkami. Siedzimy tu już trzy tygodnie. Nic dziwnego, że jesteś zfrustrowana...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:49, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ale to mnie nie usprawiedliwia. pokręciła głową. Sam fakt, ze siedzę tutaj i pieprzę jak potłuczona już świadczy, że zaczyna ze mna być nie tak. Więc się nie ciesz, bo już niedługo dorównam Alex i przestanę być najnormalniejsza. Stanę się największym wyspowym dziwadłem, gorszym nawet niż Danielle, będę latać po dżungli uzbrojona po zęby i straszyć papugi. powiedziała kpiąco ze spuszczoną głową.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:52, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- Hej, skąd ten pesymizm? - mruknął Jack.
Scisnął lekko dłoń Niny i powiedział:
- Chcesz mnie pozbawić towarzystwa jedynej normalnej osoby na tej wyspie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:57, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nina zerknęła na Jacka i uśmiechnęła się. Pesymizm mam wrodzony, to po tatusiu. powiedziała. Poza tym, lepiej zawsze założyć tę gorszą wersję a potem miło się rozczarować. powiedziała. Ale obiecuję, postaram się nie pozbawiać cię towarzystwa mnie jako osoby normalniej, przynajmniej na ile w tym będzie moja decyzja... powiedziała juz weselej czując, jak gdyby małe wredne cos zaczynało opuszczać jej głowę oglądając się wściekle do tyłu i rzucając w jej stronę bluzgami. Niezbyt się przejęła.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:00, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- Ten ton głosu podoba mi się o wiele bardziej - uśmiechnął się Jack. - Pamiętaj, że jak ty zwariujesz, to ja też. A wtedy to już będzie katastrofa... - zmarszczył czoło - Będziemy biegać po dżungli odziani w skóry jak Robinson Krusoe...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:05, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Na tą wizję nie mogła się nie roześmiać. Małe wredne coś upadło i roztrzaskało się o podłogę jaskini. A to juz w ogóle nie będzie zabawne. Czytałam tą książkę dość dawno, pamietam tylko, ze robił sobie buty z liści, ale ja jako manualnie nie uzdolniona nie dam sobie rady. Obiecujesz, ze zrobisz mi jakieś obuwie, żebym nie musiała biegac boso? zapytała z szerokim uśmiechem, po czym złapała się za głowę z udawanym przerażeniem. O ubraniach to już nawet nie myślę!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:10, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- Wydaje mi się, że męska część rozbitków nie narzekałaby na taki stan rzeczy... - powiedział wesoło. - Obuwie mógłbym jeszcze zrobić - westchnął. - Ale z ubraniami byłoby gorzej... - uśmiechnął się.[/i]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:18, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Hej, chwila, przecież jesteś lekarzem, neurochirurgiem, więc jakim cudem nie umiesz szyć? Przypomnij mi, że w razie gdybym sobie coś rozcięła nie zgłaszać się do Ciebie. powiedziała wyszczerzając zęby. A ja? pomyślmy, w podstawówce uszyłam dla mamy rękawicę kuchenną, i raz zzacerowałam narzutę na kanapę, która wiele znaczyła dla mojego ojca, a mnie przydarzyło się wypalić w niej dziurkę papierosem. Ale to było później rzecz jasna, nie w podstawówce... Może i dałabym radę coś do ubrania skombinować, ale kto da zdziczałej wariatce igłę, skoro wszyscy będą sądzić że zechcę ich nią pozakłuwać?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:21, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jack zaśmiał się wesoło. Od dawna nikt go tak nie ubawił.
- Rzeczywiście... - powiedział przestając się po chwili (dłuższej chwili) śmiać.
- Rzeczywiście masz rację... W rękach wariatki nawet banan może być niebezpieczny... - znowu zaczął się śmiać, zapominając o czekającej ich dzisiaj "wyprawie".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:33, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Uśmiechając się wesoło powiedziała Także widzisz, marny nasz los, trzeba więc zrobić wszystko i... "nie dać sie zwariować" powiedziała całkiem poważnym tonem nie przestając się uśmiechac.
A, i jakby mimo wszelkich starań odbiłoby mi, zrób wszystkim przysługę i dobij mnie dobra? Albo poproś MArshalla, albo Florence, ona to zrobi bardzo chętnie. powiedziała powaznie kiwając głową.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:36, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- Ja chyba muszę cię prosić o to samo... - uśmiechnął się wesoło Jack.
Zaraz jednak spoważniał. Zmarszczył czoło i zapytał:
- Jak sądzisz, uda się?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:39, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Przestała się uśmiechac i spojrzała na niego uważnie i badawczo. Musi się udać. Nie ma innej opcji. Jeszcze raz, kiedy idziemy? zapytała.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:42, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- Wieczorem, przed zachodem słońca... - powiedział Jack.
Zamyślił się na chwilę i powiedział:
- Najważniejsze, żeby Ethan nie zdążył dopaść Claire. No i żeby nie miał broni, bo to może źle się skończyć dla Marshalla...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:47, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Pokiwała głową. Mamy tylko dwie sztuki broni. Jedną weźmie Marshall, tak? Bo ja się już pogubiłam... powiedziała zdezorietnowana.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:50, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jack pokiwał głową.
- Nawet jeśli nie chciałbym, żeby to on ją miał, to za cholerę ni namówię go, żeby ją komuś oddał...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|