Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:14, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- Czy ty nic nie pojmujesz? - westchnął Jack. - Czy ty naprawdę sądzisz, że idziemy, żeby zabić Ethana...?
Miał już serdecznie dość.
Marshall przysłuchiwał się wywodom Flor w milczeniu.
- Wyluzuj, siostro.... - mruknął. - Jak chcesz iść, to chodź i tyle.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Sob 11:20, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Więc powiedz to bracie naszemu przyjacielowi doktorowi, który najwyraźniej uważa, że wszystkie moje umiejętności i doświadczenia sprowadzają się tylko do zabijania. Czy ty nie rozumiesz, czy nie chcesz zrozumieć, że poradzę sobie w sytuacji kryysowej, nikogo nie zabijając.
Zachowanie Jack'a to było coś w stylu 'nie idziesz, bo ja tak chce', już dawno wyrosła z niańczenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:23, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jack spojrzał wściekle na Marshalla, który patrzał się obojętnie w jakiś punkt.
- Jak chcesz, to idź - wybuchnął. - Ale jak zaczniesz się wydzierać, gdy zobaczysz Ethana, albo złamiesz nogę zanim jeszcze się pojawi, albo on zrobi z ciebie miazgę jednym uderzeniem.... Niech nikt nie ma pretensji do mnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Sob 11:27, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Czy kiedykolwiek wydzierałam się na widok kogokolwiek? Czy krzyczałam, kiedy zobaczyłam w dżungli dym? A może mi powiesz, że ty zachowywałeś się o wiele odważniej? No tak, w dżungli dziwnie tylko ty miałeś broń.. To nie ja panikowałam przy przechodzeniu przez rzekę..
Wróciła do swojego naturalnego, spokojnego i nieco monotonnego tonu.
A wierz mi, albo nie, ale już kiedyś ktos chciał zrobić ze mnie miazgę jednym uderzeniem..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:31, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jack spojrzał na Flor wzrokiem pod tytułem "tak, tak, a świstak siedzi i zawija je w te sreberka...". Flor na pewno nie wyglądała na osobę, która mogłaby się do czegoś przydać w planowanej "pułapce". Rola przynęty była już zarezerwowana...
- Nie mogę ci rozkazać, byś została... - westchnął zrezygnowany.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Sob 11:37, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Z tonu Jack'a zrozumiała, że ten jej nie wierzy, ale mówiąc szczerze nie bardzo ją to interesowało, wiedziała, że pewnie się nie przyda, ale zdawała sobię też sprawę z tego, że głupstw nie narobi na pewno, już bardziej Jack wyglądał na takiego, który skłonny byłby uwierzyć na słowo mordercy, który zapewniałby go, że jeśli zostanie rozwiązany, to powie gdzie ukrył zakładników.
Więc dobrze..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:41, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
W oczach Jacka, pułapka stała się jeszcze bardziej ryzykowna.
Musiałby się chyba zdarzyć cud, żeby Flor nie spłoszyła Ethana lub się nie połamała. Nie mówiąc już o tym, że w zasadzie nie mogła nic pomóc. Potrzebni byli silni rozbitkowie zdolni pojmać Ethana, a Flor do takich na pewno nie należała.
- Więc kto jeszcze ma iść? - zapytał po chwili. - Proponowałbym siebie, Marshalla, Polly... Nie może być nas zbyt wielu, by Ethan nas nie zobaczył...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Sob 11:47, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Polly podciągnęła Shannon do góry i pomogła jej wstać, po czym ulotniła się w poblize Jacka i reszty.
Stała w milczeniu, nie mając w zasadzie nic do dodania - Jack wprost idealnie przejął jej rolę organizatora, decydując, kto ma isc, kto nie, i dlaczego.
Oparła się o ścianę skalną i wbiła wzrok w buty.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:49, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Marshall podniósł wzrok na Polly, a potem przeniósł go na Jacka.
--Dowódca jak cholera... Czemu nie został pułkownikiem?-- pomyślał po swojemu.
- No to mamy skład... - mruknął, gdyż nikt nie zgłaszał sprzeciwu. - A jak wogóle chcecie to zorganizować...?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Sob 11:51, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Polly podniosła głowę.
Proponowałabym cztery osoby, żeby otoczyć z każdej strony miejsce tej chrzanionej pułapki. Charlie nie idzie powiedziała stanowczo, gromiąc rockmana wzrokiem. Jka go znam, zrobi coś cholernie głupiego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:53, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- A gdzie dokładniej, chcesz zrobić tą pułapkę? - zapytał Jack. - No i nie wiem czy Flor da radę zatrzymać Ethana... - mruknął, tak by siedząca dalej Francuzka tego nie usłyszała.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Sob 11:58, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ethan musiał kazać Charlie'emu zaprowadzic gdzieś Claire... Wystarczyłoby spytac go, dokąd, nie?
Polly spojrzała katem oka na Flor, któa z kolei przyglądała jej się jak wyjątkowo ohydnej flądrze.
Możemy wziąć Ninę, zamaist Flor.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:01, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- Tak. Nina będzie na pewno lepsza... - powiedział cicho Jack. - Tylko spróbuj ją przekonać, żeby została... - powiedział, mając na myśli Flor. - Przecież jej tu nie zwiążemy... Ale jeśli pójdzie z nami, jestem pewien, że coś pójdzie nie tak....
- A nie sądzicie, że ktoś powinien być obok mamuśki...? - zapytał nagle Marshall. - Ten idiota może przecież ją walnąc czy coś...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Sob 12:04, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
JA NIE IDĘ? Zapytał agresywnie Charlie Nie widzę takiej opcji. Ja muszę iśc Uderzył się w pierś, aż jaskinia zahuczała. To MNIE Ethan kazał ją przyprowadzić! Charlie wykłócał się, choć sam wiedział, że jego szanse na udział w wyprawie maleją z minuty na minutę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Sob 12:06, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Polly kiwnęła głową i posłala Flor niechętne spojrzenie. Nie miała najmniejszej ochoty rozmawiać z Francuzką; już predzej wolałaby ją związac i wrzucić do jakiegoś bunkra.
Na słowa Marshalla podniosła głowę.
Marshall, nie sądzę, zeby ją uderzył. W koncu zależy mu na tym, zeby miec ją cąłą, nie? Poza tym - cholera, jesli ktos bedzie tam z nią stał, plan jest spalony na starcie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|