Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:44, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- Optymistka, nie ma co... - uśmiechnął się lekko Jack.
- Zimno ci? Może jesteś chora? - zapytał z lekarską troską.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:47, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Pokręciła głową. Nie martw się, nie mam zamiaru chorować i obarczać kogokolwiek opieką nad sobą. Starczy nam tu chorób... powiedziała lekko odganiając wizję obłąkańczo uśmiechającej sie Alex.
Boże, ale jestem głodna... powiedziała wstając. Chyba nikt nie ruszy się po owoce. Widziałeś gdzieś któryś z mniejszych koszyków wyplecionych przez naszą Flor? zapytała rozglądajac się i szukając go.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:50, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jack pokręcił głową.
- Chcesz iść nazbierać owoców? - zapytał retorycznie i wstał.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:54, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Odeszła nieco dalej i znalazła średniej wielkości koszyk który przewiesiła sobie przez rękę. Chyba się przejdę. Shannon nic nie bedzie. powiedziała zapewniając bardziej siebie niż jego. Idziesz ze mną?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:56, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jack kiwnął głową i powiedział:
- Jasne. Lubię towarzystwo normalnych...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:59, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nina kiwnęła pojedynczo głową, spojrzała w stronę Shann, która siedziała sobie spokojnie oparta o ścianę i na pocieszenie pomyślała, ze być może kiedy wróci, będzie juz w lepszym stanie i będzie można z nią pogadac.
no to chodźmy. rzuciła sprawdzając czy ma swoją ostatnią paczkę z ostatnim papierosem w kieszeni i wyszła z jaskini.
[wychodzi: Nina]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:00, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jack bez słowa ruszył za Niną.
[wychodzi Jack]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Wto 19:14, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Weszła do jaskini, gdzie Shannon siedziała z miną zbitego psa.
Chciała jej pomóc..
Shann, co ci jest?
Spytała łagodnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:17, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Shannon która już prawie się uspokoiła podniosła oczy na dziewczynę. Wyglądała na taką, której można zaufac. Znając życie wieści rozchodzą się błyskawicznie więc wszyscy już niedługo będa wiedzieć co się stało. Każdy w innej, pikantniejszej wersji.
Normalnie, znów dałam się zwieść, oszukać i upokorzyć. powiedziała próbując nadać swojemu głosowi lekkość, ale nie koniecznie jej to wyszło.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Wto 19:30, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Marshall.
Pojęła w lot Flor i zaklęła.
A ty sie nim przejmujesz? Shann, przecież możesz mieć takich jak on na każdy dzień miesiąca.. mało to kretynów?
Powiedziala najspokojniej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:32, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Pieprzenie. powiedziała Shannon beznamiętnie. Nie masz nawet pojęcia o co chodzi... powiedziała smutno. On... on... przespał się z ... Polly powiedziała drżącym głosem, starając się zapanowac nad sobą. Jednocześnie starała sie mówić cicho, nie chciała rozpowiadać o tym fakcie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Wto 19:35, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
No więc.. tego można było się spodziewać.
Ej Shann.. powiedziała cicho czy.. to jest osobiste pytanie.. czy ty się zaangażowałaś?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:39, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na nią nieco urażona pytaniem --Co cię to obchodzi?-- zadała sobie w myślach pytanie, zaraz jednak się opamiętała. Wiesz... ja widziałam jaki on jest i... nie obiecywałam sobie zbyt... dużo. Tak sądziłam, ze to się... się skończy, ale nigdy nie przypuszczałam, że w ten sposób... To po prostu najgorsze i najbardziej świńskie co mogło mi się przytrafić... powiedziała łamiacym się głosem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Wto 19:41, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
--po jaką cholerę ja sie wtrącam--
Jeśli cię to pocieszy, to mnie rzucił chłopak miesiąc przed ślubem.
Wyrzuciła z siebie z goryczą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:46, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Shannon przygryzła wargę. --Biedna Florence...-- pomyślała ze współczuciem. --Ja na szczęście się w tym... w nim nie zakochałam...--
Chwyciła ją za dłoń i uścisnęła. Nic nie powiedziała bo i czy było coś odpowiedniego do powiedzenia w tej chwili?
Wiesz... ja... mnie to po prostu zabolało i poczułam się... jakbym była warta mniej niż szmata do butów... ale... nawet trudno mi sobie wyobraźić, jak Ty sie czułas... powiedziała ze współczuciem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|