Gra LOST RPG

Nina

Wiedziała że Pauline też nie cierpi Francji, ale zupełnie nie rozumiała jak mogły rozmawiać o tym tak otwarcie, przeciez jesli Florence to usłyszy, będzie jej przykro.
Cholera, ale Francja, to państwo, a francuzi to naród. Jak tu mówić o jakiejś cholernej równości, braku rasizmu, kiedy biali nienawidzą białych?

Sal

Nina, kobieto, nikt tu nie mowi o nienawisci. Żaden Francuz, do cholery, nie wzbudizł we mnie cieplejszych uczuć. Fakt, nie poznałam ich wiecej, niż pięciu, cholera jasna, ale oni już zepsuli moje zdanie o swoim pieprzonym narodzie. A francuska kuchnia nie jest taka zła, pomijając pieprzone, obleśne ślimaki.

Alex

Alex wzruszyła ramionami . - Nie bądz taka święta . Cokolwiek teraz powiesz - ja swojego zdania o pieprzonych Francuzikach nie zmienię . Będe ich dalej nienawidzić , więc daruj sobie .

Nina

No właśnie, Alex przed chwilą dokładnie powiedziała, ze "nienawidzi pieprzonych francuzów." Właśnie o tym mówię. I wiecie co jest cholernie najlepsze? Ze jej nawet nie widziałaś na oczy i już z góry zakładasz że jej nie polubisz.

Scheat

Słyszałam to. Powiedziała do blondyny. I teraz chyba też nie zmienię swojego zdania o farbowanych blondynkach. Usiadła przy ognisku i westchnęła, a potem westchnęła jeszcze raz i jeszcze..
Ma ktoś masło orzechowe?

Alex

Wybacz ale nie mam zamiaru zadawać się z żadnym żabojdem . Może co najwyżej dostać ode mnie butelką po głowie . Czego jej z całego serca życzę . Gdy zobaczyła Florence dodała : O kogo my tu mamy ? Francuzeczka ? Jak miło .Chyba nie pogniewasz się o to , że nie rzuce Ci się na szyje ?

Nina

Ta laska, miała zdecydowanie jakiegoś fioła na punkcie butelek. Ignorowała ją całkiem, i zwróciła sie do Florence.
Zgaduję że byłaś u tej dziewczyny w ciąży. I pewnie powiedziała że się nie przeniesie, jesli nie dostanie masła orzechowego. Boże... czy ona ma aby równo pod sufitem? Przecież dużo bezpieczniej i dla niej i dla dziecka byłoby mieszkać w jaskiniach...

Sal

Polly spojrzała jadowicie na Alex.
Te, panna, uważaj trochę, bo ci wpieprze ten tleniony łeb do ogniska. Odpieprz się od niej, jasne? warknęła.

Scheat

To co powiedziała Pauline zwaliło ją z nóg. Czy to jest nowy rodzaj ataku, czy co? Chociaż.. takie przymitywne docinki w stylu Alex to nie była Pauline rzeczywiście.
Cała przyjemność po twojej stronie. Zwróciła się do tlenionej.
Wszystko jest bez sensu..
Muszę dostać masło orzechowe i naczej wpadnę w kryzys egzystencjalny.
Albo nie, ja już wpadłam.

Alex

Wybacz kotku ale od nikogo się nie odpieprze . Biedactwo by sobie samo nie poradziło . Musi mieć za ochroniarza : ciemnego barana z ogromnym biustem ? Hmm.. No tak . Prawa dżungli . Widzę , że zamierzacie być stadem nagich dzikusów .

Orick

Luke w końcu nie wytrzymał. Pierwszy raz od pobytu na wyspie, jego głos był pełen wściekłości oraz pogardy.
I WY ŚMIECIE NAZYWAĆ SIĘ KOBIETAMI? Jego głos zawisł w ciszy Zrzumcie, że kłócicie się zupełnie bez powodu. W całym tym chaosie może na nas coś napaść, wielkie COŚ z dżungli może zżerać pilota. Zginęły dziesiątki osób, pilot, mógł zginąć każdy z was, kto tu przyszedł, jak Ci nieszczęśnicy... Ugryzł się wj ęzyk Ile jeszcze osób musi umrzeć, żebyśice zrozumiały, że wasze fochy tylko cieszą to coś dookoła nas. Która z was musi zginąć, zostać rozszarpana na oczach całego obozu, żebyście zrozumiały, że musimy się wspierać, a nie skakać sobie do gardłeł? Zachowujecie się jak nastolatki, nie jak dojrzałe kobiety! Luke wymachiwał rękoma, a jego głos był pełen wyrzutu

Alex

Spojrzała zaskoczona na faceta wymachującego rękami .
- Ty też masz jakieś problemy ?Chyba powinniśmy założyć jakiś ośrodek .

Sal

Nigdy, do jasnej pieprzonej cholery, nie twierdziłam, że jestem dojrzała. Ale jeśli przejawia się to w ignorowaniu pieproznych ataków na osoby znajome, to wolę pozostać jakimś cholernym niedorozwojem emocjonalnym. powiedziała, wstając od ogniska i ruszajac w stronę swojego mieszkanka.

[Wychodzi: Pauline]

Scheat

Luke uspokój się, zauważ, że nie wszyscy w naszym gronie się kłócą. Popatrzyła z obrzydzenie na Alex. I jeszcze zauważ, że jak na razie twojego kraju i cebie samego nikt nie obraża.

Nina

Nina pokręciła głową.
Alex, widzę że potrzebujesz koniecznie wrażeń. Moze przejdź si do dżungli i spróbuj oswoić maskotkę hę?
Florence, kobieto, po co się w to zaangażowałaś... przeciez tunapewno nie znajdziemy masła orzechowego... chyba że orzeszki i sami je jakoś utrzemy na krem... Nic nie mówiła narazie o kuchni, bo Alex nie należała do osob, z którymi chciała współpracowac.
atak Luke'a ją zdziwił. Zdziwił jak cholera.
Luke, to proponujesz, zebyśmy juz do konca naszych zasranych dni na tej wyspie nic nie robili poza baniem sie o własną dupę, bo mozemy być rozszarpani przez potwora? Chyba nie na tym polega życie, a skoro je mamy wieść tutaj to...