Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:52, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[przychodzi Marshall]
Marshall wszedł do pieczary, kuśtykając o jednej kuli. Jego wzrok padł na Ninę i... Alex.
--To dopiero wariatka-- pomyślał.
- Nie ma to jak dzień pełen wrażeń... - powiedział lekceważąco.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:53, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nina nawet na niego nie spojrzała. Zmrużyła oczy i wpatrywała się w Alex z nienawiścią.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Czw 16:54, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Wlazła, a raczej wtoczyła sie do jaskini głównej, od jakiegoś czasu, czyli od wizji czarnego dymu bolała ją głowa, jakby coś usilnie chciało wydostać się z jej czaszki..
Cześć
Rzuciła jakoś tak ogólnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:58, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
--Ni wtrącej się...-- przeszło Marshallowi przez głowę.
Nigdy jednak nie lubił przyjmować obojętnego i biernego stanowiska... Mimo to, tym razem, nie uśmiechało mu się wpieprzać w sprawę wariatki, która biła wszystkich naokoło...
- To ja lecę... - mruknął i chciał wyjść z jaskini, ale w tej chwili usłyszał agresywny ton Alex.
- Dajcie spokój, dziewczyny... - powiedział.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marshall dnia Czw 17:01, 30 Lis 2006, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Dołączył: 17 Wrz 2006 Posty: 279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Czw 17:00, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Podniosła nieobecny wzrok na Ninę.
Zmrużyła oczy.
O co ci chodzi? Masz jakiś problem? zapytała, patrząc pogardliwie na Rudzielca.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:02, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Mam, dosć duży. Z blond czupryną. Do cholery Alex, czy ty jesteś naprawdę taka głupia czy tylko udajesz? wysyczała. Za kogo się uważasz do jasnej cholery, co? Mozesz tu wpadać, bić kogo popadnie, straszyć ciężarne a potem wracasz i oczekujesz że będziemy cię głaskać go głowie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Czw 17:02, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ja mam problem.
Nie wytrzymała Flor.
Ciągle ktoś drze mi się do ucha!
Głowa jej pękała, ale przy ogniskach było przynajmniej ciepło..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:03, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Marshall ze zdumieniem spoglądał na całą sytuację, która nagle wydała mu się strasznie... śmieszna.
--Zaraz się pobiją...-- pomyślał. --Ciekawe, która wygra...?--
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Dołączył: 17 Wrz 2006 Posty: 279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Czw 17:07, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Wzruszła ramionami.
Daruj sobie. Jestem zmęczona
Widziała, że Nina jest wściekła. Postanowiła to wykorzystać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Czw 17:08, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ma ktoś aspirynę?
Spytała cicho.
Bo czuję, że mam migrenę.
Dokończyła jeszcze ciszej..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:10, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Idz do doktorka... - mruknął do Flor, po czym zwrócił się do Alex z kwaśną miną:
- A ty nie zatłucz tutaj wszystkich, wariatko...
Po czym odwrócił się i wyszedł powoli z jaskini.
[wychodzi Marshall]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:12, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Prychnęła i zrobiła pełną politowania minę obserwując Alex. Świeta Alex jest zmęczona? Może przynieść kołderkę? I podusie? Może się tobą zając o jaśnie pani? Och zapomniałam ze i tak tego nie doceniasz, kretynko. Szkoda że juz wcześniej nie wzięłas sie za kopanie i wybicie wszystkich. warknęła. Jej wściekłość rosła z sekundy na sekundę. Nie szukasz juz swojej dziewczynki? Może pobiegniesz w dżunglę ja znaleźć? Może maskotka cię dorwie po drodze... wyraziła głosno zastanowienie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Czw 17:18, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nina! Jak możesz?!
Krzyknęła, nieświadoma przeszłych wydarzeń.
Ona.. Nie dokończyła, bo aż cała skuliła się w sobie, czuła jakby ktoś uderzył ją pięścią w głowę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:20, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ona wczoraj o mało nie doprowadziła do przedwczesnego porodu Claire, uderzyła mnie w twarz i kopnęła Marshalla w postrzeloną nogę. dokończyła za nią Nina wciąż wpatrując się w Alex.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Dołączył: 17 Wrz 2006 Posty: 279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Czw 17:22, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się.
Ktoś Cię zranił? Chyba nie ma innego wytłumaczenia. Wyrżywasz się na innych, bo sama nie możesz z sobą wytrzymać. Wiem jak to jest.
Sama to kiedyś przeżywałam. Już niedługo...
Niedługo będziesz taka jak ja. Nie wytrzymasz. Załamiesz się albo będziesz próbował z tym walczyć. I tak ci się nie uda.
pokręciła głową
Już po tobie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|