Gra LOST RPG

Scheat

Ciemne terytorium..
Po tych słowach zapadła cisza.
Interesująca nazwa, zwłaszcza przy pogodnej pioseneczce o morzu, statkach, ptaszkach i innych cholerstwach.

Sal

Masz ochotę jeszcze pozartować?! warknęła Polly, z wyraźną irytacja wpatrując się w mapy. Cholera jasna, nie kojarzy ci sie to z cyzms? Z czymkolwiek?

Scheat

Niby z czym?
Niezbyt bystro popatrzyła na Polly.
[a ma sie kojarzyć? ;p]

Sal

[to była piosenka finałowa do 'Finding Nemo' xP]

Cholera, z czymkolwiek. parsknęła Polly, wyjmując z rąk Flor mapę i podajac jej nastepną. A tu?

Scheat

[Ja jej nie znam, to Flor też ^^]
A tutaj.. zaraz...
Odebrała Polly kolejną stronę.
[a co tam było?? ;p]

Sal

[dokladnie to samo. Danielle przepisywała ten tekst na każdej kartce]

No? ponagliła Florence

Scheat

No nic, to samo co przedtem, piosenka, trójkąt, 'ciemne terytorium' i liczby... ten trójkąt mnie zastanawia, myślisz, że co on oznacza?
Spyutała Polly po przejrzeniu wszystkich kartek.

Sal

Pewnie jakaś pieprzona lokacja... Patrz, tu są równania stuknęła w róg kartki. W zasadzie nic skomplikowanego, cholera, a tutaj ciąg liczb - 4, 8, 15, 16, 23, 42 przeczytała. Była pewna, ze dgzies już widziała ten ciag, a przynajmniej słyszała, ale było to tylko nieco zatarte wspomnienie. To moze być wyliczona długośc geograficzna czy coś w tym stylu, cholera, bedę sie musiała temu w spokoju przyjżeć powiedziała, zabierając Florence mapy i wkładając je do plecaka.
Flor... cholera jasna, nie mów nikomu o tych mapach, jasne? Zwłaszcza nikomu z grupy pieprzonych bohaterów, jak okreslił nas Charlie.

Scheat

Uderzyła ją ta szesnastka.. 'szesnaście lat..', ale nic nie powiedziała.
Ani słowa, nie martw się.
Myślisz, że są jeszcze szanse, żeby nas tu znaleźli?

Sal

Polly parsknęła z pobłażaniem.
Bez nadajnika? Zerowe. Chyba, że spróbowałabym przeszmuglować jakies od tej pokreconej Danielle, do cholery, ona ma nawet łóżko elektryczne! powiedziała, wstając. Zbieraj to pranie, lalka, i chodz - zrobimy coś do zarcia dla naszych cholernych obywateli, co ty na to?

Scheat

Jestem za, juz skończyłam i pragne oddać się pasji kucharskiej.
Wyrzuciła entuzjastycznie.
Tylko skad to żarcie chcesz wziąść?

Sal

Możemy wykombinowac pieczone mango. Albo mango nadziewane cholerną papają. Mango siekane i posypane skórką z cholernej papaji. Papaja zapiekane w mangowej skórce. Alternatyw jest wiele, cdo cholery. uśmiechnęła się Polly.

Scheat

Albo mango solone, bo zdobyłam sól.
Zauwarzyła przytomnie.
a raczej ukradłam Alex
Poczuła lekkie wyrzuty sumienia.
Podła dzisiaj jestem, najpierw bawiłam się kosztem tego biedaka simona, potem okradłam chorą, teraz robię pranie tylko swoich rzeczy..
Chodźmy, bo chcę się zrehabilitować.

Sal

Polly parsknęła śmiechem
Lalka, jesli uważasz, że to było podłe, tochyba musisz sobie kupić jakiś pieprzony słownik.
Ruszyła w stronę ogniska.

[Wychodzi: Polly]

Nina

Cicho klnąc pod nosem i potykając się o przeszkody pod nogami, jakch nie mogła zauważyć zza sterty prania dotarła do "pralni"
Rzuciła szmaty na ziemię, wzięła pierwszą rzecz i zaczęła ją prać. Zaczęła od mniej ubrudzonych ubrań, skończyła na tych najbardziej ubłoconych. Na koniec wzięła się za buty, których prawie nie było widać spod warstwy błota. Szorując wściekle odsuwała co chwilę włosy z czoła mokrą i brudną reką, tak że zostawiła na twarzy brudną smugę. Ale nie myślała teraz o tym. Zastanawiała się jak wybrnąć z tej całej sytuacji z jaskinią. Zachowała sie bardzo dziecinnie, ale jakas część jej nadal uważała ze nikt nie ma prawa zabrać jej jej własnej, prywatnie zaadoptowanej około tydzień temau jaskini.