Gra LOST RPG

Alex

Mała wnęka skalna .
Mini materacyk i wypchany po brzegi bagaż . Wszystko równiutko ułożone .
[ może być ? ;P Nieźle się wysiliłam , ale liczą się chęci xD ]

Wilk

Simon wszedl, a raczej wczolgal sie do wneki Alex. Od razu ruszyl do bagarzy, reszty anwet nie zaszczycil spojrzeniem. Wzial pierwsza lepsza torbe i zaczal przetrzasac jej zawartosc. Zadnych lekow.

Scheat

I co?
Rzuciła w przestrzeń.
Bo u mnie marnie.. boję się.
Przyznała się nie bez oporów.

Wilk

Uwaga Flor calkowicie wybila go z rownowagi.
- Ze co?
Wlasnie przeszukiwal druga z kolei torbe.

Scheat

Zawsze bałam się ludzi chorych psychicznie
Oparła się o ścianę.
Naprawdę..

Wilk

- Wiec czemu studiowalas psychologie? Czemu z nimi obcowalas?
Juz poraz drugi dzisiaj spojrzal na nia jak na wariatke.

Scheat

Żeby się ich przestać bać, myślałam, że jak będę się o nich uczyć, to coś zrozumiem i na końcu to dobrze robi na silną wolę.. i teraz już prawie nie czuję strachu.. tylko w sytuacjach kryzysowych
--Takich jak ta. Pyszne pani psycholog, co się boi pacjentki--

Wilk

- Ja sie kiedys panicznie balem dzikich zwierzat. Ojciec zabieral mnie na polowania poki strach kompletnie nie zniknal. Oczywiscie nie mowie, zebys nage zaczela wariatow zabijac. - dodal po chwili milczenia.

Scheat

Zaśmiała się histerycznie.
To jest inny rodzaj strachu, ja się nie boję, że coś mi zrobią.. ja się boję ich oczu, kiedy się zmieniają, zawsze zwracam uwagę na oczy, nawet nie wiesz ile rzeczy można z nich wyczytać.
Przypatrzyła mu się uważnie.
Ty też się czegoś boisz, prawda?

Wilk

- Ja? Ja niczego sie nie boje.
Usmiechnal sie szeroko.
Najlepsza taktyka. Gdy rozmowa schodzi na niewygodne tematy, zamien wszystko w zart.
- Ja tez mam pewne doswiadczenia z psychologia. Poszedlem na kilka wykladow na studiach. Oczywiscie tylko na te, ktore przydalyby mi sie w negocjacjach.

Scheat

Czemu zmieniasz temat?
Spytała spokojnie, a Simon aż zmienił się na twarzy.
Na kilometr widać jak bardzo boisz się swoich wspomnień..
powiem ci w tajemnicy, że wszyscy tutaj mają bardzo, bardzo udręczone oczy.
Glos jej zadrżał.
Bardzo..
dokończyła szeptem.

Wilk

--Kurwa...--
- Moje oczy to moja sprawa. Moje strachy tez. I radze ci nie wtykac nose w nieswoje sprawy. Ludzie tego nie lubia.
Jego glos byl surowy, niemal agresywny.

Scheat

Spuściła głowę, zawsze tak reagowali, nikt nie lubi, kiedy się go rozszyfruje.
Czemu się na mnie wściekasz? Zawsze byłam nadwrażliwa..
Przecież wiesz, że nikomu nie powiem.
Zaczęła cicho.
Ale przepraszam..

Wilk

Simon nie odezwal sie. W koncu po co walkowac ten temat?
Rzucil koleja torbe w kat.
- To jak, znalazlas cos?

Scheat

Nic..
Rzuciła wyprowadzona z równowagi.
Czekaj..
triumfalnie uniosła w górę małe pudełeczko.
Wiesz co to jest?