Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Nie 17:46, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie unióśł głowę. Przypomniał mu się Luke i jego potrawka z Dzika.
Chcesz się przejśc, czy mam Ci przynieść? Zresztą i tak taka potrawa będzie się dłuuuugooo przyrządzać, więc predko nie zakosztujesz Oznajmił mądrym tonem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Nie 17:53, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Claire uśmiechnęła się i, nie bez trudności, podniosła się z ziemi. Przez chwilę stała, próbując złapać rownowagę.
Chodź, posiedzimy przy ognisku. Tam jest pewnie trochę cieplej niż tutaj.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Nie 17:58, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie kiwnął głową i pomógł jej dojść do ogniska
[Wychodzi: Charlie]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 19:51, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie wraz z Claire doszedł na jej miejscówkę.
No, to teraz bajka, kołysanka i spać! Oznajmił z szerokim uśmiechem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 19:53, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Opowiesz mi? spytała wesoło Claire, klękając przy swoim posłaniu i poprawiając slużące za poduszke ciuchy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 19:56, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Oczywiście! Powiedział Charlie. Daaaawno, dawno temu, gdy po ziemi chodziły jeszcze ptaki Dodo, żył sobie mały jaskiniowiec, który bardzo chciał latać. No i próbował zrobić sobie skrzydła, jakie miał pterodaktyl. Problem w tym, że zły sąsiad zniszczył mu skrzydła... Spojrzał na nią niespokojnie Jeszcze nie śpisz?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 20:00, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Claire za wszelką cenę starała się stłumić smiech.
Jeszcze nie. odpowiedziała, porpawiając się na "poduszce". No dalej, opowiadaj. Słyszałam bajki o półkurku, ale nie o pterodaktylu bez skrzydełek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 20:03, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie dokończył.
No i ten pterodaktylek... tfu, jaskiniowiec się obraził na tego złego jaskiniowca i zaczął robić skrzydła w konspiracji... Patrz, jakich mądrych słów małego uczę... no i w piwnicy... znaczy się w ciemnym dole robił te skrzydła i po kilku dniach wyszedł z nimi i pzeleciał pod oknem tego złego jaskiniowca, który był strasznie oburzony, że się jemu udało. Wziął więc latarkę, uprzednio kupiwszy w sklepie baterie, po czym nocą zniszczył mu te skrzydła. Dowiedziała się o tym rada plemienna i ziuuu wyrzucili z plemienia złego jaskiniowca Uśmiechnął się szeroko Wiem, że nie umiem opowiadać bajek, ale się poprawię! Uderzył się w pierś. Za to kołysanki śpiewam!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 20:05, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Już przy słowie 'konspiracja' Claire napał atak niepohamwoanego, dizkeigo śmiechu.
Chyba zaczynała rozumieć, za co tak - podobno - wtedy polubiła Charlie'ego.
Tak? Chodziłes do szkoł muzycznej może? spytała z zainteresowaniem. Charlie miał najwyrazniej jakąś muzyczną przeszłosć, którą straszliwie chciał się podzielić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 20:12, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie udał obrażenie Byłem w zespole Driveshaft! Zrobiliśmy wieeelką furorę i sławę Mrugnął i uniósł dumnie głowę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 20:15, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nie słyszałam. powiedziała przepraszającym tonem i przymknęła oczy.
Jak chcesz, to możesz coś zaśpiewać. powiedziała sennie. Jest taka kołysanka... "Catch a Falling Star". Mój tata śpiewał mi ją, zanim nas zostawił.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 20:19, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie podrapał się po głowie... Nie znał kołysanek. Catch a falling star? Jak Perry Combo? A może to? I zaczął cicho śpiewać, zamykając oczy i oddając się czarowi tej pioseneczki
Catch a falling star and put it in your pocket
Never let it fade away
Catch a falling star and put it in your pocket
Save it for a rainy day
For love may come and tap you on the shoulder some starless night
Just in case you feel you want to hold her
You'll have a pocketful of starlight
Catch a falling star and put it in your pocket
Never let it fade away
Catch a falling star and put it in your pocket
Save it for a rainy day
For love may come and tap you on the shoulder some starless night
Just in case you feel you want to hold her
You'll have a pocketful of starlight ...Pocketful of starlight, hm,hm,hm,hm,hm,hm
Catch a falling star and put it in your pocket
Never let it fade away
Catch a falling star and put it in your pocket
Save it for a rainy day
Save it for a rainy, save it for a rainy, rainy, rainy, day
For when your troubles start multiplyin' and they just might
It's easy to forget them without tryin'
With just a pocketful of starlight
Catch a falling star and put it in your pocket
Never let it fade away
Catch a falling star and put it in your pocket
Save it for a rainy day
Save it for a rainy day)
Save it for a rainy day Otworzył oczy i spojrzał na nią
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 20:22, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Claire uśmiechnęła się. Uwielbiała ta kołysankę, pamietała, jak bardzo chciała, zeby jej dzieck oteż ją uslyszało. Niewazne, gdzie by się znalazło.
Mniej wiecej w połowie piosenki straciła kontakt z rzeczywistością. Docierała do niej tylko melodia kołysanki, rytmiczny i melodyjny głos Charlie'ego kołsał ją do snu.
Zakończenia nie słyszała. Zasnęła.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 20:24, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie uśmiechnął się szeroko. Okrył ją jakimś kocem i cicho wyszedł do swej wnęki
[Wychodzi: Charlie]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 20:43, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Obudził ją dzieciak. Jak zwykle zresztą, o horrendalnie wczesnej porze zaczynał dzikie harce. W południe może nazwałaby je rozkosznymi, ale nie teraz. teraz potrzebowała SNU.
Otworzyła oczy, rpzetarła je ręką i, w pierwszym odruchu, chciała krzyknąć z przerażeniem. Dopiero po chwili rozpoznała otoczenie, skały, chrapanie Charlie'ego zza ścianki.
Wszyscy spali. Było najwyraźniej wcześnie. Claire, stwierdzajac, ze i tak nie da rady zasnąc, wstała i poszła powoli do pieczary głównej.
[Wychodzi: Claire]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|