Gra LOST RPG

Nina

Przestronne pomieszczenie z kilkoma natryskami. W drugiej wnęce szereg ustawionych obok siebie metalowych szafek.

Sol

[narracja]Nina, szczęściaro - jako jedynej z całej trójki pozwolono ci się umyć. Właściwie jeszcze nie pozwolono, bo ty też leżysz nieprzytomna, niemniej jednak, jak się obudzisz, przynajmniej będziesz miała okazję się poprysznicować.[/narracja]

Troyon

Przyszedł i stanął sobie nad Niną, czekając aż dziewczę raczy się ocknąć.

Nina

Pierwszym co zarejestrowała to to, że jej zimno. Cholernie zimno. Kolejnym - że znajduje się na czymś twardym, jakby spała na kafelkach. Z wielkim trudem, jak po narkozie, doszła do siebie i otworzyła oczy. Nie wiedziała gdzie się znajduje, dopóki nie zobaczyła nad sobą 'Brodacza Bez Brody'. Zamrugała oczami, starając się dojść do tego, czy to już jawa, czy jeszcze sen.

Troyon

-Dzień dobry, Nina. - uśmiechnął się od ucha do ucha.

Nina

Chciała odwarknąć coś, ale w gardle tak jej zaschło, że nie była w stanie wydobyć z siebie głosu. Odchrząknęła tylko i szybko usiadła.
Gdzie jestem? zapytała, zdezorientowana.

Troyon

-Chyba nie sądzisz, że odpowiem ci na to pytanie, prawda? - kolejny uśmiech.

Nina

Chciała wstać, ale coś, co jej podali wczoraj, miało jeszcze szczątkowe działanie. Usiadła na swoich piętach i wbiła spojrzenie w Toma.
Więc po co tu jesteś? Co chcecie z nami zrobić? Gdzie reszta? zasypała mężczyznę gradem pytań, nie spodziewając sie za wielu odpowiedzi.

Troyon

-Wiesz co... zróbmy tak. Weź teraz długi, gorący prysznic i się odśwież. Masz tutaj mydło, szampon, ręcznik... - wskazywał kolejne rzeczy.

Nina

Patrzyła na niego z rosnącą dezorientacją. Podniosła się w końcu na nogi i cofnęła o krok, nie bardzo wiedząc co robić - czy posłusznie się wykąpać, czy próbować roztrzaskać głowę Toma prysznicem, czy może uciekać.

Troyon

-Nie martw się o nic. Po prostu się wykąp. - powtórzył, zakładając ręce na piersi.

Nina

Mam się kąpać przy tobie? uniosła brwi wysoko i zmierzyła go spojrzeniem.

Troyon

Roześmiał się i pokręcił głową.
-Nie jesteś w moim typie. - stwierdził i wyszedł przed budynek, czatując pod drzwiami.

Nina

Zmierzyła oddalające się plecy spojrzeniem. Przewróciła oczami, dochodząc do wniosku, że pieprzonych Innych trzyma się chyba zawsze pieprzony dobry humor.
Westchnęła, zebrała wszystkie rzeczy i wciąż ostrożnie, podeszła do natrysków. Zrzuciła z siebie ubranie i weszła pod gorący prysznic, postanawiając iść w tym jednym przypadku za radą 'brodacza' i wziąć długą kąpiel.

Troyon

Wszedł cicho do środka, nie podglądając dziewczyny, gdyż nie był typem starego zboczeńca. Zebrał jej ubranie, do szafki włożył sukienkę skonfiskowaną Alex i wyszedł przed budynek, gdzie przekazał komuś innemu ubrania z nakazem ich spalenia.