Gra LOST RPG

Nina

Tam wskazała miejsce wyciągniętym w górę palcem pręty są szerzej rozstawione. Jesli wejdę na górę - powinnam przejść bez problemu. powiedziała, zniżając głos na wszelki wypadek.

Sol

- Nie zawracaj sobie tym głowy - odparł natychmiast.

Nina

Zmarszczyła brwi. Spojrzała do góry, zaraz później przenosząc wzrok na Sawyera.
Słucham? zapytała z niedowierzaniem. O co ci chodzi? Od wczoraj nie robisz nic innego tylko snujesz plan ucieczki, a teraz każesz mi dać sobie spokój?

Sol

- Po prostu... powinniśmy być mądrzy. Zaskoczyć ich. Przyhamować. Zostać tu przez chwilę.

Nina

Tym razem utwierdziła się w przekonaniu, że coś musiało zajść, kiedy zabrali Sawyera z jego klatki.
Co on ci zrobił? zapytała, nie spodziewając się odpowiedzi.

Sol

Obrzucił ją spojrzeniem zwężonych oczu.
- Już ci powiedziałem.

Nina

Pokręciła głową i zmierzyła go uważnym spojrzeniem.
Coś ci powiedział. Coś, żeby powstrzymać cię od ucieczki... powiedziała pewnie, półgłosem.

Sol

- Tak, powiedział mi, że jak tylko stąd wyjdę - albo ty - i wbiegnę do dżungli, to zje mnie automatycznie sterowany niedźwiedź przebrany za hawajską tancerkę, więc jeśli ci się to nie podoba, to radziłbym siedzieć na dupie.

Nina

Kpij sobie ile chcesz. mruknęła w odpowiedzi. To wciąż dziwne. Nie dalej jak dwie godziny temu kombinowałeś jak się wydostać, a teraz proponujesz siedzenie na dupie. ucięła dyskusję, odwracając sie i siadając na swoim podeście.

Sol

- Tylko krowa nie zmienia zdania - odparł lekko.

Nina

Jasne. mruknęła pod nosem, sięgając po wodę którą dostała rano. Została jej jeszcze jakaś jedna czwarta butelki.

Sol

Wzruszył ramionami i usiadł na podeście.

Troyon

[pickett] Pojawił się znikąd i wściekły dobił do klatki Sawyera. Otworzył ją gwałtownie i złapał blondyna za koszulę, wyciągając go na zewnątrz.[/pickett]

Sol

- Hej, hej, hej, hej, hej - zaczął, zdezorientowany. - Spokojnie, wyluzuj, stary.

Troyon

[pickett]Pchnął Sawyera z całej siły na ziemię.[/pickett]