Gra LOST RPG

Nina

- Boone… Boone… musisz przyjechać…- wyszeptała do słuchawki. – Proszę…- powiedziała słabo. Później w telefonie rozległy się odgłosy wyrywania słuchawki i kłótni. Ktoś krzyknął, a następnie wszystko ucichło. Zdziwiony chłopak zamknął klapkę telefonu.

***

Zadzwonił dzwonek. Bryan poszedł otworzyć. Na progu stał chłopak, ponad dwudziestoletni i dość przystojny.
- Słucham?- powiedział bez zainteresowania Bryan drapiąc się po głowie.
Chłopak niecierpliwie zajrzał do mieszkania.
- Słucham? – powtórzył Bryan zasłaniając mu widok.
- Boone Carlye.- przedstawił się. – Czy tu mieszka…
- Co ty tu robisz?- odezwał się z głębi mieszkania głos dziewczyny. Bryan odsunął się i rodzeństwo stanęło oko w oko.
-Ja… przyjechałem… wszystko w porządku? –zapytał niepewnie Boone.
- Tak, właśnie wychodzimy- powiedział Bryan gapiąc się na Boone'a
Shannon przytaknęła mu, jednak miała dziwnie nieszczęśliwą minę.
– Wszystko w porządku, naprawdę - powiedziała i odgarnęła grzywkę z czoła, odsłaniając ogromnego siniaka.