Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Belar
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:53, 02 Wrz 2006 Temat postu: [Otwarte dla wszystkich] Wyprawa do dżungli |
|
|
Wydaje mi się, że powinniśmy zobaczyć co czai się w tej całej dżungli. Może są tam jakieś dzikie zwierzęta, może jacyś ludzie? Może jest coś co nadawało by się do jedzenia albo jakieś ładne miejsce na porządniejsze schronienia? Wydaje mi się, że siedząc w tych szałasach i żywiąc się owocami długo nie pociągniemy. Więc... Kto jest chętny wyruszyć ze mną i wejść głębiej w dżunglę?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cahir
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 217 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Zadupia
|
Wysłany: Wto 14:04, 03 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Wszedł do dżungli. Pamiętał drogę do pilota. Po jakimś czasie doszedł do wraku samolotu. Wiedział, że w nim nic nie znajdzie, więc nawet tam nie wychodził. Zobaczył połamane drzewa. Był albo szalony albo pijany. Skierował się w tamtą stronę. Usłyszał coś z prawej strony. Wyszarpnął z pistolet. Z krzaków wybiegło jakieś małe zwierzątko. Serce biło mu jak młot. W tym momencie uświadomił sobie jakie niebezpieczeństwo mu groziło. Wrócił do jaskiń.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 16:03, 16 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie spojrzał niepewnie w mroki dżungli. Nie uśmiechało mu się łażenie poo niej dłużej, niż dwa dni.
Postanowił, że dwa dni spędzi na poszukiwaniach Claire i Luke'a. Jezeli nie znajdzie żadnego z nich, wróci po dwóch dniach, ku wielkiej radości Polly, bez żadnych widocznych zdobyczy.
W ręku ściskał jakąś dziwną książeczkę.
Pamiętnik Claire... Wahał się, czy go otworzyć.
To sa jej prywatne zapiski... A może znajdziesz ją w dżungli i nie będzie zadowolona, że grzebałeś w jej rzeczach?
Możesz jej nie znaleźć... a w środku znajdziesz coś ważnego..
Znajdziesz ją.
A jak nie?
To otworzę pamiętnik jak wrócę po tych dwóch dniach, no.
I z tą myślą wkroczył w dżunglę.
[Charlie: Nieobecny poza tym tematem przez najbliższe dwa dni gry]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Śro 17:14, 18 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie wędrował już stanowczo za długo.
Usiadł na jakimś kamieniu i nadgryzł owoca. Powoli przeżuwając, na ziemi pojawił się dziwny cień.
Charlie uniósł głowę do góry.
Luke... Owoc wypadł mu z ręki...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Czw 17:59, 19 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Więc... To wszystko to...
Częśc większego planu Odpowiedział Charliemu Luke, cichym szeptem. Musicie mi zaufać, wiem co robię. Spojrzał głęboko w jego oczy Teraz oni chcą mnie zabić, uważają mnie za zdrajcę... Nie ufaj im... TY znasz prawdę w całości Chwycił go za ramię. Charlie wyglądał, jakby nagle doznał olsnienia, jakby wszystkie tajemnice wyspy zostały mu ujawnione.
Claire wróci niebawem... Postaram się jej pomóc... Nie wrócę, bo tylko wam to zaszkodzi... Ale w razie czego, ostrzegę was. Uspakajaj wszystkich. Dopóki JA was nie ostrzege, jesteście bezpieczni Luke wpajał w Charliego słowa, pełne spokoju. Charlie co i rusz kiwał głową, a gdy chciał zadac pytanie, Luke natychmiast mu przerywał.
I jeszcze jedno. Polly Berkley.
Charlie uniósł głowę. Jego mina natychmiast przybrała bojowy wyraz. Luke uśmiechnął się nieznacznie.
Ograniczaj ją. Nie może wiedzieć zbyt dużo. Nie wiem, po czyjej jest stronie, jednak pewne jest, że tutaj, na tej wyspie, jest ważna.
nagle usłyszał jakiś głośny szelest i przekleństwa.
To Twoi przyjaciele....Masz Wręczył mu do ręki pistolet. uratuj ich... Zawsze przydadzą Ci się punkty... Znasz swoje zadanie.
Charlie spojrzął na pistolet io kiwnął głową. Odbezpieczył go i ruszył w kierunku odgłosów.
Odwrócił się jeszcze, aby pożegnać Luke'a.
Nioe bło go już.
Charlie kiwnał głową i ruszył przed siebie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pią 22:09, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie wraz z Polly znaleźli się w dżungli. Charlie rozpalił ogień, za pomocą podpałki Luke'a i oparł się o pobliskie drzewo, gwiżdżąc coś cicho.
Co Ci powiedział?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 22:13, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Polly przysiadla na ziemi obok ognia i spojrzała na Charlie'ego.
Z twoją lalką w porządku. Martwię się tym, co powiedział o mnie, do cholery. Że jestem pod stałą obserwacją. Zupełnie tak, jakbym była w jakimś pieproznym niebezpieczeństwie. odpowiedziała. Wyrwała z ziemi źdźbło trawy i wsadziła je miedzy zęby.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pią 22:15, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie prychnął.
Więc po co tu idziesz? Nie powinnaś się zaszyć i odpuścić sobie to wszystko, aż coś się stanie? Zapytał, spoglądając na nią i obracając się.
Wydawało mu się, że coś słyszał.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 22:19, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, do cholery. Chcę wiedzieć, o co mu chodizło, bo wybacz, ale półsłowka mnie jakoś dziwnie nie satysfakcjonują, do cholery
Wyjeła trawę z ust i wrzuciła ją do ognia, nucąc coś odruchowo pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pią 22:20, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie kiwnął głową. Może dlatego mu ufam, bo był pierwszą osobą, która rzuciła jakieś światło na naszą sprawę? Nie wiem Usiadł na ziemi, spoglądając w ogień i zielonkawy dym.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 22:22, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nie powiedziałam, ze mu nie ufam, Charlie. powiedziała, przerywajac na chwilę nucenie. Przez chwilę znów podjęła artystyczne wywewnętrznianie sie, zmieniajac nieco repertuar.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pią 22:25, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie uśmiechnął się przyjaźnie. Punkt dla Ciebie Oparł głowę o drzewo i zaczął patrzeć w niebo.
Chciało mu się spać... Może to ten dym... Ma taki miły, uspokajający zapach....Wszystko jest takie... przyjemne...
Polly: Zauważasz, iż w istocie, dym pachnie wyjątkowo miło... czujesz się wyluzowana i odstresowana, a świat wydaje Ci się dużo lepszy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 22:28, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[prawie jak opary marihuany xD]
Polly zmieniła pozycję - teraz siedziała po turecku, z jedną nogą lekko wyprostowaną w kolanie, rozmasowując sobie kark. Dym wpływał na nią uspokajająco. Słodki zapach wygładzał wszystkie emocjo i pomagal się wyluzować.
Skoro mamy tu czekac cholera jasna wie ile, to moze pogadajmy? zaproponowała nieco sennie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pią 22:31, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[Blisko xD]
Charlie spojrzał na nią z uśmiechem. O czym? Zaczął bawić się jakimś kamyczkiem... Czuł się taki senny...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 22:33, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Z pieprzonym rockmanam to chyba tylko o muzyce
Polly uśmiechnęła się sennie. Powieki byly coraz cięższe, samoistnie jej opadały.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|