Gra LOST RPG

Wilk

Wyglada na to, ze nasz pirat stanowi jedyny trop. stwierdzil obserwujac jego poczynania.

Sol

- Cóż, ważne, że coś wiemy. Gdzieś w dżungli jest bunkier z piratową zawartością - stwierdziła ze sztuczną powagą.

Wilk

Przy odrobinie szczescia znajdziemy skarb. zauwazyl usmiechajac sie pod nosem.

Troyon

Dał spokój kabelkom, a zainteresował się drzwiami znajdującymi się z boku. Za drzwiami była toaleta.
-Czyli wiemy tyle co nic. Możemy wracać... - powiedział i westchnął.

Sol

- Skarb brzmi zachęcająco - uśmiechnęła się do Simona.

Wilk

Ty nie idziesz. powtorzyl.

Sol

- Bo mogą mnie porwać piraci? - zapytała, unosząc brwi. - Daj spokój.

Troyon

-Pierwszy raz się zgodzę z Simonem. Nie idziesz, koniec dyskusji. Przywiążę cię do namiotu jeśli będę musiał. - powiedział. - A my i tak powinniśmy poczekać aż wróci ekipa z jachtu. Oni mają broń. - dodał w kierunku Simona.

Sol

- Tym tonem będziesz sobie mógł mówić do tego, co się urodzi - powiedziała zjadliwie.

Wilk

Prawda. Bracia sie przydadza. Poza tym i tak nie wiemy gdzie jest ta stacja.

Troyon

-Wracamy? -zapytał. Jakoś nie miał ochoty przebywać w tym miejscu dłużej, niż to było konieczne.

Wilk

Albo do tej. zauwazyl.

Sol

- Do tego, w znaczeniu, że do tego dziecka - sprostowała. - Wracamy.

Troyon

-Panie przodem. - powiedział i wskazał Scar wyjście.

Wilk

Ruszyl powoli w kierunku wyjscia.
Kto ostatni na gorze, zmywa naczynia.
Postawil noge na pierwszym stopniu drabinki.
Cholera. Wysadzilem naczynia.