Gra LOST RPG

Nina

Zdążył tylko odrzucić owoc, a w następnej chwili leżał już na ziemi, z trochę poobijanym kręgosłupem i Troyon leżącą na sobie.
Punkt dla mnie. wyszczerzył zęby, jednocześnie krzywiac się, bo jakiś kamień uwierał go w plecy.

Troyon

-Wcale nie. - powiedziała cicho i skrzywiła się.

Nina

Nie wykręcisz się. Albo punkt, albo szarlotka, za zamortyzowanie upadku.

Troyon

-Ta gałąź to był twój pomysł. - zauważyła i opierając mu dłonie na klatce piersiowej podniosła się do pozycji siedzącej. Przyjrzała się swoim obtartym nadgarstkom i westchnęła.

Nina

Gdyby nie mój pomysł - wisiałabyś tam do teraz. zauważył.

Troyon

-Taki sposób "zejścia" też by mi w końcu przyszedł do głowy. - powiedziała.
-Dzięki. - dodała po chwili.

Nina

Oparł się na łokciach i uniósł głowę. Uśmiechnął się wesoło.
Nadal za mało na ciasto?

Troyon

-Jestem kontuzjowana. Nie mogę robić ciasta. - zrobiła niewinną minę, pokazując mu swoje nadgarstki.

Nina

A ja myślałem, że dziewczyna która lubi piwo i whisky z gwinta będzie twardsza. zrobił zawiedzioną minę, ale wyraz jego twarzy zdradzał, że niewiele jest powagi w tym co mówi. Jak zazwyczaj.

Troyon

Zmierzyła go spod przymrużonych powiek i opierając rękę na jego klatce piersiowej, pchnęła go lekko w kierunku ziemi.

Nina

Robić ciasta nie masz siły, a popychać biednych małych chłopców masz? rzucił z rozbawieniem.

Troyon

-Doprowadzasz mnie do ostateczności. - stwierdziła i wzruszyła ramionami. - I nie takich znowu biednych.

Nina

Nie? zdziwil się teatralnie, podnosząc się do pozycji siedzącej.

Troyon

-Nie. Poza przypadkowymi blondynkami spadającymi na ciebie z drzew, nie dzieje ci się nic złego. - wyjaśniła.

Nina

A mój brat się nie zalicza?