Gra LOST RPG

Troyon

Pokiwała głową.
- Cóż, jak mówią ci to trzy osoby, w tym jedna kompetentna - powiedziała z naciskiem - to musi to być prawda.

Nina

- Kogo masz na myśli? - podrapała się po głowie i udała że nie łapie, po czym zaśmiała się wesoło. - Ty też jesteś szalona, tylko mniej. Dużo mniej. Ja zazwyczaj nadrabiam szaleństwo wszystkich moich znajomych i przyjaciół.

Troyon

- Wcale mnie to nie dziwi - zapewniła z uśmiechem.

Nina

- No ale cóż, taka już jestem - rozłożyła ręce bezradnie. - Prawie zawsze taka byłam i chyba na zawsze pozostanę, ameen - ostatnie słowo zaśpiewała, składając ręce jak do modlitwy i patrząc w niebo.

Troyon

- Amen, siostro - rzuciła wesoło.

Nina

Nagle, bez ostrzeżenia zanurkowała i wypłynęła kilka metrów dalej.
- Odechciało mi się tego prania. Mogłabym tak pływać cały dzień...

Troyon

- Ja jednak zrobię pranie. Inaczej będę chodziła nago - uśmiechnęła się i wyszła na brzeg.

Nina

- Ja też zrobię - usmiechnęła się. - Ale za chwilę. - Znów położyła się na wodzie.

Troyon

Naciągnęła na siebie koszulkę i spodnie, i wzięła się za pranie.

Nina

Eden po dłuższej chwili wyszła z wody i w bieliźnie przykucnęła na brzegu zaczęła prać.

Troyon

- To jest jedno z najnudniejszych zajęć jakie wymyślił człowiek - stwierdziła.

Nina

- Nie wiem, jak mogli to robić bez pralek... - westchnęła.

Troyon

- Jak najszybciej - rzuciła wesoło.

Nina

- A właśnie, dawaj rękę, ucinamy palec - uśmiechnęła się, kończąc prac bluzkę. - A poważnie, spróbuj jeszcze raz, będę cię wspierać duchowo i odprawiać modły.

Troyon

- Nie zejdzie... - mruknęła sceptycznie, ale odłożyła wyprane spodnie na bok i spróbowała zdjąć pierścionek.