Gra LOST RPG

Nina

Na trzy. powiedział. Raz, dwa, trzy. policzył i wyciągnął dłoń przed siebie. Wbrew regułom gry nie naśladowała ani kamienia, ani papieru, tylko pistolecik, wycelowany w Sama.

Sol

Sam wyciągnął nożyce i na widok pistoletu Deana przewrócił oczami.
- Co będzie następne? Miotacz ognia?

Nina

Myślisz, że powiem ci co będzie następne? uśmiechnął się po swojemu i schował rękę z powrotem za plecy, czekając aż tym razem Sam policzy do trzech.

Sol

Schował rękę, policzył do trzech i po raz kolejny wyciągnął przed siebie nożyce.

Nina

A Dean sprytnie wyciągnął pięść i z satysfakcją uderzył lekko nożyce Sama swoim kamieniem.

Sol

Żachnął się i opuścił rękę.

Nina

No cóż, przykro mi. powiedział, ale jego ton wskazywał raczej na to, że przykro mu nie jest. Do zaszczytnych tytułów moge już dorzucić Organizatora Naczelnika.

Sol

Przewrócił oczami.
- Nie powinno mi to długo zająć, ale jak już przygotuję, co mam przygotować, to i tak musisz ją trzymać z daleka od tego namiotu.

Nina

Jak ty przygotujesz, to ją przejmiesz, żebym miał czas na wykombinowanie prezentu. sprostował.

Sol

- Okej - zgodził się. - Masz jakąś koncepcję?

Nina

Mam. uśmiechnął się tajemniczo.

Sol

- Świetnie. Ten uśmiech sugeruje co najmniej zdalnie sterowany wibrator - powiedział, zbierając swoje pranie.

Nina

Wystrugany z kokosa i napędzany siłą wiatru. dorzucił, przewracając oczami i zbierając resztę prania.

Sol

- Twoje pomysły mnie zadziwiają. Aż żałuję, że mam urodziny w maju.

Nina

Nie martw się, tobie też wystrugam wibrator. Do maja mam tyle czasu, że ulepszę go jeszcze. zakpił.