Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Czw 18:38, 28 Wrz 2006 Temat postu: [Otwarte dla wszystkich] Droga do nieistniejącego już bunkra |
|
|
Luke w nosie miał wsazówki Pauline. Owszem, z początku kierował się zgodnie z jej wskazówkami, jednak potem usłyszał za sobą szczekanie psa... Zniknął w krzakach i zobaczł, jak obok niego przechodził Steave.
-- Nie lubię towarzystwa -- Pomyślał i rozjerzał się wokoło wszędzie były ślady dzików. Luke z zaciekawieniem przyglądał się tym śladom - Myśląc też, skąd na tej wyspie te zwierzęta. Wyjął pistolet i ze zwiększoną czujnością obszedł całe miejsace dookoła.
Drogę do Jaskini przecinały ślady Dzików. Luke zaklął i schował pistolet. Kto wie, czy kiedyś ich nie zaatakuje. Spojrzał w dal, gdzie Steave nadal szedł w kierunku jaskini. Luke rozjerzał się wokoło... I dał dyla w wyższe trawy.
Przynajmniej go nie zauważy.
Po kilkunastu sekundach był już daleko.
[Wychodzi: Luke]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Sob 19:11, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Szła miarowym krokiem, niemalze ramię w ramie z Luke'iem, wielkim przywódcą i cieciem Rzeczypospolitej Wyspowej.
Jacyś idioci zostali na tej cholernej plaży z nadzieją na porazenie słoneczne, facet? spytała, idąc znalezioną wcześniej przez nią i Simona scieżką.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Sob 19:15, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Luke parsknął śmiechem Zostało ich wielu. Wiesz, jaskinia nie zawsze kojarzy się dobrze, a oni są słabi. Zbyt słabi. Jeżeli nie zginą tu, zginą tam. Ostatnie zdanie powiedział cicho i szybko, bojąc się, że ktoś je usłyszy, poza nim i Pauline.
Charlie szedł obok Florence... A raczej to ona szła obok niego. Ściskał swoją gitarę i wpatrywał się w plecy tego, który szedł przed nim. To ten cały Ethan, teraz zaś wiózł coś, co wyglądało jak taczki, w środku była masa drewna.
Zapewne pomysł Luke'a Muknął cicho Charlie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Sob 19:17, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Szła tuż za Pauline, ale starała się jednak nie podchodzić zbyt blisko, o zdrowie trzeba dbać, obok Charlie gwizdał sobie jakąś melodię. W sumie mógłby jej pomóc, ale wolała nie prosić, ktoś na którego Polly była taka wściekła mógł byc niebezpieczny. Tylko mu się przyglądała.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:21, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nina szła na samym końcu przeklinając wszystkie świętości świata, tą blondynę, za napad w sprawie butelek, i wszystkich wyspowych strongmanów, którzy pozwalali jej iść i ciągnąć swoje walizki.
Mam to w dupie! krzyknęła. Już ogarniała ją furia, stan u panny Scofield nie częsty. Może mnie coś zeżreć, ale ja muszę się na chwile zatrzymać Nie patrząc czy inni ją słyszą czy olewają usiadła na pierwszym lepszym głazie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Sob 19:22, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie usłyszał okrzyk pełen złości z tyłu. Przystanął i podszedł do krzyczącej. Ponoć to niedaleko... Przecież tam byłaś... 10 minut i będziesz mogła odpocząć Podał jej rękę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Sob 19:22, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pauline parsknęła z politowaniem, zastanawiając się, jak szybko cholerni plażowicze przytruptaja do zacienionych jaskin.
Nie cierpię masowych migracji, szlag by to trafił. mruknęła, kiedy ktoś nadepnął jej na stopę, a następnie trącił łokciem.
Pomału zaczęli wchodzić w wysokie trawy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Sob 19:24, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Wybacz na chwilę Powiedział do Pauline i zniknął w gąszczu.
Odnalazł miejsce, gdzie były ślady dzików. I położył tam sidła, najpierw dokładnie je maskując. Uśmiechnął się sam do siebie i starał się zapamiętać to miejsce.
--Może rano coś się tu znajdzie?-- Pomyślał.
Dobiegł resztę grupy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Sob 19:26, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Przystanęła i obejrzała się na Ninę. --Ma dziewczyna tupet-- Chociaż co najważniejsze, miała trochę racji. Szła na końcy taszcząc swoje walizki, a taki Luke na przykład nie przejmował sie niczym tylko spokojniutko gawędził z Pauline.
Zaczekajcie na nią. Zatrzymała się i aż syknęła, bo znowu źle postawiła nogę. Jeden Charlie zachował się jak człowiek. Dołączyła do Niny. No i co masz dość ciekawych wycieczek krajoznawczo-turystycznych?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Scheat dnia Sob 19:27, 30 Wrz 2006, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:27, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Była wsciekła na ta bezczelną dziewuchę która napadła na nią jak na złodziejkę.
Ale inni pomyśleli ze chyba upał zrobił jej coś z mózgiem że krzyczy jak opętana.
Cholera, przecież ja jej tych butelek nie ukradłam. Dostała je na drugi dzień tylko pełne wody. Kopnęła z całej siły kamień. Charlie podał jej rękę. Chwyciła ją i wstała.
Niech to szlag. powiedziała i kopnęła w walizkę kiedy ta zaklinowała się na jakimś wystającym konarze. --No pięknie, to teraz zachowuję sie jak Polly w swoim najgorszym momencie--
Sorry Charlie, troche mi odbija. Chodźmy juz.
Florence zatrzymała się i takze na nią zaczekała.
Dośc jak cholera
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nina dnia Sob 19:28, 30 Wrz 2006, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Cahir
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 217 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Zadupia
|
Wysłany: Sob 19:27, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Steave szedł z przodu bawiąc się pistoletem. Wyjmował i chował spowrotem magazynek, jak dziecko. Nie wiedział, po co on tam w ogóle idzie. Może dlatego, żeby nie musieć dreptać codziennie tam i z powrotem po wodę. Był głodny, a wokól nie było żadnych owoców. Zaklnął paskudnie i przyśpieszył tempo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Sob 19:29, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Luke zniknął w gąszczu. Możliwe, że potem wrócił - tego Pauline juz nie widziała. Do samych jaskiń doszła w samotności, jeśli nei liczyc nastepujacego jej na place u nóg Steave'a (albo Scotta, pies wie, który to który) i całej wyspowej braci, starajacej się dojsć jak najszybciej do jaskin.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Sob 19:29, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie uśmiechnął się pocieszająco do Niny Wiesz... Ja i Luke również nie byliśmy w skowronkach, gdy zabrano nam butelki... W sumie ja to nawet lekko przegiałem Przełknął ślinę Ale on jej jakoś przebaczył Wskazał na Luke'a, który znikał w krzakach. Jeżeli ta panna nie chce Ci przebaczyć, jej sprawa Wzruszł ramionami A teraz chodź, bo to naprawdę niedaleko
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Sob 19:31, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ostatnie metry przeszła wspierając się na Ninie, trochę jej było żal tej dziewczyny, która właśnie musiała tachać dodatkowy bagaż. Dziękuję ci bardzo kochanieńka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Sob 19:37, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
[narracja]
Powoli pierwsi rozbitkowie wyszli z wysokich traw. Nieśmiało przyglądali sie peiczarom, źródle wody i półkom skalnym, wchodząc głębiej do pieczary i kładąc swój dobytek na skalnych półkach, siadajac we wnękach czy po prostu spokojnei posuwajac się naprzód.
[i po narracji]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|