Gra LOST RPG

Marshall

- Jesteś bardzo zachłanna - stwierdził wesoło Marshall.

Sal

Wiem. potwierdziła wesoło.

[nie powinni juz wychodzic z tej dzungli?]

Marshall

- I bezczelna na dodatek... - uśmiechnął się.

[teraz ty ich wyprowadź]

Sal

Na twoim miejscu już dawno porzuicłabym siebie gdzies w środku tego cholerstwa powiedziała, ruchem ręki wskazując dzunglę.

[do 'spaceru po plaży'?]

Marshall

- Uważaj, bo zaraz to zrobię... Albo w końcu zrzucę cię z klifu do morza... - powiedział.

[nie wiem. jak chcesz]

Sal

Uwazaj, cholernie sie boję. parsknęła.
Gdziekolwiek bym nie leciała, zawsze złapię cię za rękaw i pociagnę za soba, pamiętaj.
Znaleźli się już na skraju dżungli, w okolicach, w których konczone były pracy przy tratwie.

[wychodza: polly, marshall]

Orick

Charlie założył kaptur na głowę i rozglądając się wkoło parł przed siebie.
Czuł się dziwnie samotny i dziwnie obserwowany. Szedł dalej, na umówione miejsce.

Sal

[wychodza: claire michael]

Szli powoli, głownie ze wzgledu na chwiejąca sie na wszelkie mozliwe strony Claire.
Kiedy wypłwacie tą tratwą? spytała, przekraczając jakies korzeń.

Wilk

Moze nawet dzisiaj.
Michael co chwila przystawal, pilnujac by Claire nie potknela sie o jakas wyjatkowo zdradliwa kepe trawy lub kamien.

Sal

Ostatnio zrywają sie straszne wiatry. zauwazyła.
Wiesz, nie znam sie na tym, ale czy te sztormy nei rozwalą twojej tratwy? Wiesz, to solidna budowa, ale w koncu tylko tratwa...

Wilk

Wlasnie dlatego wyplywamy.
Michael przeszedl kilka metrow i przystanal, czekajac na ciezarna.
O tratwe sie nie martw, wytrzyma.

Sal

A Walt? spojrzała na niego z niepokojem.
Wiem, nie powinnam się mieszac, to twoj syn ale... wiesz, to jeszcze dziecko i takie eskapady na otwarte morze chyba nie sa dobrym pomysłem.

Wilk

Po raz pierwszy od pojawienia sie Claire z jego spelzl usmiech.
Wszystko bedzie dobrze.

Sal

Wiem, ze bedzie dobrze. W koncu płynie z toba, nie dasz mu zrobić krzywdy. powiedziała z pelnym przekonaniem.
Kto płynie oprócz was?

Wilk

Sawyer i... urwal Widzisz, z tym wlasnie mam problem. Jest jeszcze jedno miejsce, a nie wiem kogo mam ze soba wziac.