Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Nie 19:34, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Shannon zatrzymała się parę kroków przed nim.
Chyba się wtedy pobijemy o te kule, nie sądzisz? powiedziała patrząc na niego i przekrzywiając w bok głowę.
Ruszaj się, bo nie mamy całego dnia przed sobą, żebyś mógł postać i popatrzeć jak się potykam. I pośmiać się, zapomniałam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:44, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Coś czuję, że nie dała byś rady w walce ze mną, złotko - uśmiechnął się Marshall. - Wiesz, mógłbym cię ponieść, ale przez tą nogę chyba nie dam rady... - dodał ruszając. - Tylko się nie potknij - mruknął przekornie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Nie 19:47, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Czy ja wiem? Zobacz mam paznokcie, mogłabym poorać ci nimi twarz, a kiedy byłbyś zdezorientowany, porwać kule i pokuśtykac na plażę... powiedziała idąc, juz nie zerkając na boki, tylko patrząc pod nogi. Swoją droga kiedy gnała jak szalona do jaskini nie potknęła się ani raz...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:51, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- To by było ciekawe... - powiedział Marshall, tym razem samemu się potykając i o mały włos nie przewracając. - Cholera - mruknął i nagle zaczął się śmiać sam z siebie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Nie 19:58, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Shannon uśmiechnęła się pod nosem triumfująco.
Wiesz jak to mówią.... Niósł wilk razy kilka, ponieśli i wilka.. powiedziała prychając śmiechem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:02, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Nie ma się co śmiać, bo jak się wyłożę, to będziesz musiał mnie ponieść... - odpowiedział Marshall, idąc dalej. - To dopiero byłby widok... Piękna blondynka z makijażem niesie w środku dżungli dwa razy większego od siebie faceta...
- No może nie dwa razy... - dodał po chwili.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Nie 20:06, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj nie mam maikjażu, zapomniałeś że dziś był ciężki dzień? nawet nie mialam kiedy się umalować. powiedziała nieuważnie rozglądając się wokół.
Już chyba niedaleko, co?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:09, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Nie przesadzaj, że ciężki... - mruknął Marshall, chociaż sam był dość mocno zmęczony.
- Niedługo powinniśmy dojść...
Rzeczywiście po chwili doszli do jaskiń.
[wychodzi Marshall]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Nie 20:12, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Przepuściła Marshalla przodem, jak na dżentelmenkę przystało i weszła za nim do jaskini.
[wychodzi: Shannon]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex
Dołączył: 17 Wrz 2006 Posty: 279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Nie 21:05, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Błąkała się po dżungli przerażona.
Każdy podmuch wiatru wydawał się podejrzany.
Usiadła na pobliskim kamieniu.
--Co ja zrobiłam?--myślała gorączkowo --Dokąd mam iść? Nie wrócę tam. Oni są źli. Chcieli mnie zabić--
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Nie 21:08, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie biegł za nią, jak szalony.
Krew pulsowała mu niesamowicie szybko. Czuł narastające tętno, a całe zmęczenie minęło jak ręką odjął.
GDZIE SIĘ CHOWASZ? Ryknął na cały głos. Chodź tu, wariatko!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex
Dołączył: 17 Wrz 2006 Posty: 279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Nie 21:11, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Usłyszała jakiś krzyk.
Nie. szepnęła do siebie.
Weszła nieco głebiej w dżunglę z nadzieją, że nikt jej nie znajdzie.
Czego oni ode mnie chcą? Ja nic nie zrobiłam. Ja tylko... mówiła sama do siebie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Nie 21:12, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nie widział jej, a ni nei słyszał. Ale nie mogła ucieć daleko. Zacisnął pieśći i pobiegł gdzieś przed siebie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:16, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Może wreszcie skończę na dobre z papierosami przez tą wyspę... - powiedział Marshall do Niny. - A swoją drogą, mieliśmy dzisiaj kolejny pogrzeb...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Pon 16:20, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Stanęła nieco bliżej wyjścia i oparła się o ścianę plecami z całej siły, odciążając w ten sposób nogę.
Mocno zaciągnęła się dymem papierosowym. Nie paliła od kilku dni, czuła jak dym "wchodzi" do płuc i przyjemnie łaskocze. Tak jak było na początku nałogu. Wypuściła dym i za chwilę zaciągnęła się znów, wyglądało to tak jakby chciała nadrobić podtruwanie się, którego nie miała przez ostatnie dni a także na zapas.
Dopiero po chwili odezwała sie cicho.
Ale się porobiło... powiedziała mając na myśli wszystko, Claire, Alex, jego i Polly, po kolei... także Shannon, która okazała sie astmatyczką, ale najprawdopodobniej on o tym nie wiedział.
Pogrzeb? Jaki pogrzeb? zapytała zdziwiona i zszokowana krztusząc się dymem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|