Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 18:58, 13 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Polly wyszła z jaskiń zdenerwowana.
Pieprzony Brian. Nie mial się kiedy pojawić? Ale skoro już to zrobił, trzeba było mu załatwić miłe lokum. Na przykład podziemne więzienie. Po to jej były łopaty - rękami kopać nie będzie, nie jest jakims pieprzonym sprzetem budowlanym.
Oparła się o ksłąę, czekajac na Flor.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Pon 19:02, 13 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Jestem już, gotowa do..
Urwała bo wyrżnęła w drzewo, bez okularów była ślepa.
Wysiłku fizycznego.
Skończyła rozcierając sobie nos.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 19:05, 13 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Polly parsknęła śmiechem.
Żyjesz, lalka? spytała, hamując śmiech dławiący ją w gardle. Idziemy do wraku. Tam coś chyba powinno być, nie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Goku
Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:27, 13 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
David dogonił Florence i Polly -Szybko trzeba zgasić ten pożar!!!Przecież tam może zginąć człowiek...-Krzyknął David który z pośpiechu nie zdążył wyjaśnić o co dokładnie chodzi...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 19:33, 13 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Polyl odwróciła się i wyjęła broń z keiszeni.
Co do choelry? spytała, idąc za Davidem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Goku
Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:37, 13 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
-Mogliście mnie uprzedzić że on tak łatwo umie uwolnić się z węzłów...-Powiedział David po czym opowiedział o tym jak doszło do pożaru...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 19:43, 13 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Cholera jasna, kiedy? Zanim zaczęlismy się klocic, co z nim zrobic, czy po pieprzonych ustaleniach?! warknęła Polly, biegnąc za nim wgłąb dżungli.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Wto 6:17, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie wybiegł z jaskini, trzymając broń obydwurącz. Rozglądał się nerwowo w koło, szukając swego celu.
Już nie panował nad sobą. Był niemalże pewien, że ten ktoś to Inny. Niech mówią, że wariat, on wie lepiej.
A to Inni porwali Claire...
Zacisnął ręce mocniej na broni.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Wto 12:42, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Już nie wiedziała za kim ma gonić. W koncu poleciała za Polly, w końcu to za nią cały dzień łaziły.
--kretyn, co nie potrafi dopilnować wariata..--
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Wto 15:35, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie ciągle stał mocno ogłupiały w środku tego rozgardiaszu. Cokolwiek się działo, bło to zwariowane.
Przede wszystkim uderzyło go coś jeszcze: Brian nie może być innym, bo przecież Luke mu obiecał...
A jeśli Luke kłamał? Charlie przypomniał sobie słowa Luke'a, które ten wypowiedział w czasie ich spotkania.
"Jeżeli cokolwiek będzie się dziać, a Ty poczujesz się zagubiony - Spotkajmy się tutaj znowu, rozpal ogień i czekaj".
Charlie stał teraz na środku drogi, rozrywany przez głos sumienia, karzący mu zostać tutaj i gasić ogień, oraz przez głos rozsądku, mówiący mu, aby pobiegł do Luke'a.
Ostatecznie wyjął kilka butelek z wodą, które miał przygotowane na wyprawę i pobiegł do schronienia Briana
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:29, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nina gnała za Charliem co chwilę go gubiąc. jednak jakimś cudem coś ją prowadziło przez dzunglę. Już po jakimś czasie dobiegła do miejsca skąd wydobywał się dym --O mój Boże, co tutaj...--
[wychodzi: Nina]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:49, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Szła do jaskiń dość szybko, całą drogę myślała o tym co się dzieje na wyspie. Luke, Brian, Claire... próbowała sobie wszystko jakoś poukładać. Nawet nie spostrzegła się kiedy dotarła do jaskiń.
[wychodzi: Nina]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:07, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[przychodzi Marshall... i Shannon chyba też^^]
Marshall porpowadził Shannon do dżungli. Znał drogę do jaskiń dość dobrze, więc nie musiał się obawiać zabłądzenia albo czegoś takiego. Chociaż przez chwilę pomyślał, że fajnie byłoby wyprowadzić Shannon gdzieś z dala od innych...
- Chodz, złotko - powiedział Marshall, przytrzymując gałęzie tak, aby nie uderzyły Shannon. - To powiesz mi ile masz late?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:09, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ostatniecznie chyba nie doszliśmy jeszcze do jaskiń, więc mogę liczyć się z tym że mnie zostawisz pośrodku niczego, wystawiając na pożarcie różnym potworkom, ale jako że jestem głupią, naiwną itd smarkulą jak zwykła mnie nazywać macocha, zaryzykuję powiedziała uśmiechając się.
20 pełnych lat, kolego, z każdym dniem zdążam ku starości. dodała po chwili.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:12, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ostatniecznie chyba nie doszliśmy jeszcze do jaskiń, więc mogę liczyć się z tym że mnie zostawisz pośrodku niczego, wystawiając na pożarcie różnym potworkom, ale jako że jestem głupią, naiwną itd smarkulą jak zwykła mnie nazywać macocha, zaryzykuję
Marshall obdarzył ją spojrzeniem mówiącym "popukaj się w czoło, dziewczyno", ale nic nie powiedział.
20 pełnych lat, kolego, z każdym dniem zdążam ku starości
- Tak, dziecko. Tylko patrzeć jak twarz cała ci się pomarszczy, a bóle w krzyżach przygniotą cię do ziemi - powiedział Marshall z ironicznym uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|