Gra LOST RPG

Wilk · Wysłany: Pon 16:08, 26 Mar 2007 Temat postu:

Do wiadomosci przyjmuje tylko konkrety. odparl tonem nie znoszacym sprzeciwu.

Troyon · Wysłany: Pon 16:09, 26 Mar 2007 Temat postu:

-Żaden konkret nie przychodzi mi do głowy, ale to nie zmienia faktu.. -ciągnęła.

Sal · Wysłany: Pon 19:25, 26 Mar 2007 Temat postu:

[wychodza: polly, nina]

Wyszły na sciezkę. Znaczy - Polly wyszła, taszczac za sobą cos, co pięć minut temu mozna bylo nazwac Niną.

Nina · Wysłany: Pon 19:28, 26 Mar 2007 Temat postu:

Naprawdę starała się iść zamiast wisieć na Polly. Własciwie nie bolało ją nic konkretnego, raczej ból rozchodził się po wszystkich częściach ciała, do tego stopnia, że miała ochotę położyć się w miejscu, gdzie aktualnie sie znajdowała.
Polly. Przynieś mi z bunkra jakąs pyralginę czy coś, najlepiej w ampułce. I strzykawkę. Sama sobie dojdę na ta cholerną plażę. powiedziała słabo, starając sie brzmiec stanowczo.

Sal · Wysłany: Pon 19:33, 26 Mar 2007 Temat postu:

Ty się chyba w głowe uderzylas, nie w biodro, do cholery. Rownie dobrze mogę ci teraz przestrzelic klatkę piersiową. prychnęła.

Nina · Wysłany: Pon 19:34, 26 Mar 2007 Temat postu:

Kurwa. Polly. Nic. Mi. Nie. Jest. wycedziła przez zacisnięte zęby. Na szczęscie juz zbliżały się do plaży.

Sal · Wysłany: Pon 19:37, 26 Mar 2007 Temat postu:

Oczywiscie. Spieprzylas sie z gorki, pieprznęłas o skaly - komu by się cokolwiek moglo w takiej sytuacji stac, do cholery?! warknęła.

Nina · Wysłany: Pon 19:39, 26 Mar 2007 Temat postu:

Nic nie złamałam, trochę się potłukłam, to wszystko. zapewnila gorliwie. Drzewa się przerzedziły i panny stanęły na skraju dżungli. Okej, chcę dojść do namiotu o własnych siłach, nie mam zamiaru robić z siebie widowiska. powiedziała prosząco, przystając.

Sal · Wysłany: Pon 19:51, 26 Mar 2007 Temat postu:

Pieprz się. Nie bedziesz zgrywac boahterki. To moja działka. mruknęła ostro, prowadząc Ninę w stronę jej namiotu.

[wychodza: p, n]

[wyprowaaadziisz? xD]

Wilk · Wysłany: Pon 21:30, 26 Mar 2007 Temat postu:

Powiedzialem - do wiadomosci przyjmuje tylko konkrety. powtorzyl cierpliwie przysuwajac sie niebezpiecznie blisko.

Troyon · Wysłany: Pon 21:32, 26 Mar 2007 Temat postu:

-Moje nie było dość konkretne -wyszeptała niepewnie, bojąc się podnieść na niego oczy.

Wilk · Wysłany: Pon 21:34, 26 Mar 2007 Temat postu:

Ostatnia szansa.
Byl juz tak blisko, ze nie szlo porozumiewac sie inaczej jak szeptem.

Troyon · Wysłany: Pon 21:35, 26 Mar 2007 Temat postu:

Nie była w stanie wymyślić nic konkretnego, co mogło by go zadowolić. Próbowała za to wsiąknąć w ziemię i wciąż nie podnosiła na niego wzroku.

Wilk · Wysłany: Pon 21:39, 26 Mar 2007 Temat postu:

Usmiechnal sie lekko i ja pocalowac. Delikatnie, bez zbytniej nachalnosci, jak zwykle przy pierwszym pocalunku.

Troyon · Wysłany: Pon 21:43, 26 Mar 2007 Temat postu:

Próbowała ostatnim wysiłkiem zniknąć pod ziemią, ale się nie udało. Poddała się zatem i nieśmiało oddała pocałunek.

jesu, Simon naprawdę szybko działa, a Troy nie ma gdzie uciec