Gra LOST RPG

Troyon · Wysłany: Pon 12:50, 26 Mar 2007 Temat postu:

Skręciła posłusznie i obejrzała się przez ramię.
-Prowadzisz mnie w konkretne miejsce? -zapytała z uśmiechem.

Wilk · Wysłany: Pon 12:53, 26 Mar 2007 Temat postu:

Moze. odparl usmiechajac sie tajemniczo.
Podczas swoich wloczeg poznal wiele wartych ogladniecia miejsc w dzungli.

Troyon · Wysłany: Pon 12:55, 26 Mar 2007 Temat postu:

-Już wiem co planujesz. Uraziłam twoją męską dumę wygrywając wyścig -zaśmiała się -więc wyprowadzisz mnie do dżungli i zostawisz, albo zastrzelisz i nikt się nigdy nie dowie. -dokończyła.

Wilk · Wysłany: Pon 12:56, 26 Mar 2007 Temat postu:

Raczej zwiarze, wykorzystam i zostawie sobie na pozniej. sprostowal usmiechajac sie lekko.

Troyon · Wysłany: Pon 12:57, 26 Mar 2007 Temat postu:

-Jak wykorzystasz to po co ci później? -rzuciła swobodnie.

Wilk · Wysłany: Pon 12:58, 26 Mar 2007 Temat postu:

Na wypadek gdyby zachcialo mi sie pozniej. powiedzial tonem sugerujacym, ze odpowiedz zalicza sie do grona tych oczywistych.

Troyon · Wysłany: Pon 12:59, 26 Mar 2007 Temat postu:

-A nie mógłbyś mnie trzymać w namiocie? -ciągnęła wesoło.-Przynajmniej by mnie niedźwiedzie nie podgryzały

Wilk · Wysłany: Pon 13:08, 26 Mar 2007 Temat postu:

Ale wtedy musialabys obiecac, ze nie bedziesz probowala ucieczki, wzywala nikogo na pomoc et cetera.Przestapil wystajacy korzen.
Poza tym w nagrode za dodatkowe luksusy musialabys bardziej sie przylozyc do roli zabawki seksualnej.

Troyon · Wysłany: Pon 13:22, 26 Mar 2007 Temat postu:

-Oczywiście, że próbowałabym uciec i wzywałabym pomoc. Zresztą, stąd też będę. -powiedziała, przytrzymując się drzewa.-I sam jesteś zabawka seksualna -dodała.

Wilk · Wysłany: Pon 13:23, 26 Mar 2007 Temat postu:

Niestety nie. mruknal smutno zwieszajac dla efektu glowe.

Troyon · Wysłany: Pon 13:25, 26 Mar 2007 Temat postu:

Roześmiała się.
-Biedny, mały Simon -rzuciła i zachwiała się na nogach, kiedy jedną stopą trafiła na niewielki dołek.

Wilk · Wysłany: Pon 13:27, 26 Mar 2007 Temat postu:

Przygotowany na taka sytuacje, zareagowal blyskawicznie. Zrobil szybki krok w przod (tym razem obylo sie bez przeklenstwa) i chwycil Troy zanim miala czas sie przewrocic.
Lepiej uwazaj. mruknal jej do ucha.

Troyon · Wysłany: Pon 13:30, 26 Mar 2007 Temat postu:

Wyciągnęła nogę z dołka i zdołała stanąć w miarę pewnie. Wciągnęła ciężko powietrze i odwróciła lekko głowę do Simon'a.
-Uważam -powiedziała cicho-To one mnie atakują -dodała mając na myśli dołki, krzaki, kłody, gałązki i wszelkie inne rzeczy gotowe rzucić się na nią z znienacka i powalić na ziemię.

Wilk · Wysłany: Pon 13:32, 26 Mar 2007 Temat postu:

Alez oczywiscie.
Usmiechnal sie cieplo. Byl tak blisko, ze przy obracaniu glowy wlosy Troy uderzyly go w twarz.

Troyon · Wysłany: Pon 13:34, 26 Mar 2007 Temat postu:

-Mówię ci -zapewniła jak pięciolatka i spojrzała w dół.