Gra LOST RPG

Marshall · Wysłany: Pią 7:09, 23 Mar 2007 Temat postu:

[przyłazi i wyłazi marshu]

Przylazł i polazł, żałując, że nie ma papierosa.

Marshall · Wysłany: Pią 7:17, 23 Mar 2007 Temat postu:

[przyłazi i wyłazi jacko]

Przylazł i wylazł.

Sol · Wysłany: Pią 16:37, 23 Mar 2007 Temat postu:

[przychodzi i wychodzi sawu]

Szedł powoli, uważając w miarę swoich możliwości na wszystkie zdradliwie wystające korzenie, które tylko czekały, aż się przewróci. W końcu doszedł do swojego namiotu.

Sal · Wysłany: Sob 14:59, 24 Mar 2007 Temat postu:

[przychodzą: panny]

Daj spokoj, Florence. Co niby moglam źle odebrać, hm? Polly stanęła przed bunkrem, patrząc z rosnaca irytacją na Flor.
Potepiajace spojrzenia?

Nina · Wysłany: Sob 15:05, 24 Mar 2007 Temat postu:

Hej, możesz mi streścić, co mnie ominęło? zapytała Polly, z uprzejmym zaciekawieniem, stając obok dziewczyn.

Sal · Wysłany: Sob 15:07, 24 Mar 2007 Temat postu:

Nic interesującego. parsknęła, wyprzedzajac dziewczyny o kilka krokow i utrzymując się w miarę bezpeicznej odleglosci od Florence.

Nina · Wysłany: Sob 15:09, 24 Mar 2007 Temat postu:

I to dlatego z neutralności przeszłaś w stan gotowości bojowej? spytała, tonem konwersacji przy popołudniowej herbatce.

Scheat · Wysłany: Sob 15:10, 24 Mar 2007 Temat postu:

Przyśpieszyła kroku i stanęła przed Polly zmuszając ją do zatrzymania się.
Masz rację
Przyznała ze skruchą

Sal · Wysłany: Sob 15:12, 24 Mar 2007 Temat postu:

Wiem, ze mam rację. powiedziała ostro, starajac sie nie pokazacpo sobie zbicia z tropu.

Scheat · Wysłany: Sob 15:14, 24 Mar 2007 Temat postu:

Myślę, że to ja mam ze sobą problem
wyrecytowała
I że wiąże się to z moimi złymi doświadczeniami z facetami, obiecuję poprawę.
Stanęła ze zwieszoną głową służąc za podręcznikowy wzór skruchy.

Nina · Wysłany: Sob 15:15, 24 Mar 2007 Temat postu:

Patrzyła na Florence z szeroko otwartymi ustami.

Sal · Wysłany: Sob 15:16, 24 Mar 2007 Temat postu:

Bosko. parsknęła. A teraz łaskawie się przesuń, torujesz mi drogę do domu.

Scheat · Wysłany: Sob 15:17, 24 Mar 2007 Temat postu:

Nie mogę rzuciła desperacko musisz zapewnić mnie teraz o swoim wybaczeniu i położyć mi rękę na głowie

Sal · Wysłany: Sob 15:20, 24 Mar 2007 Temat postu:

Jak rozumiesz słowo: "spieprzaj"? spytała, krzyżujac ręce na kaltce piersiowej i przygladajac się Florence jak rozeźlony bóbr zwalonej kłodzie.

Nina · Wysłany: Sob 15:22, 24 Mar 2007 Temat postu:

Nie jestem specjalistką, ale dżungla o północy nie jest odpowiednim miejscem do prowadzenia tego typu sporów. wyrecytowała, ruszając powoli naprzód.