Gra LOST RPG

Nina

Troy, a czy mamy jakiś wybór? Czuję się idiotycznie siejąc panikę i pospieszajac ludzi do zasypania jaskiń... odparła, patrząc pod nogi i krzyżując ramiona na piersiach.

Troyon

-Wiem, że nie mamy wyboru. - zniżyła głos.-Ale bądźmy ostrożni, dobrze?

Nina

Musiałby wygladać śmiesznie, idąc i szepcząc do siebie, jak dwie nastolatki dzielące się sekretami.
Co masz na myśli? zapytała, unosząc wysoko brwi.

Troyon

Nagle odkryła jak bardzo interesująca jest ścieżka pod jej nogami. Usilnie wlepiała w nią wzrok.
-Nic takiego. Mam tylko złe przeczucia, to wszystko - powiedziała, czerwieniąc się lekko. Pomyślała, że podobnie bywało w cywilizacji, zanim uznali ją za nienormalną, ale kolejny raz potrząsnęła głową, by odgonić namolne myśli.

Nina

Spojrzała na nią z boku, z rosnącym zaciekawieniem. Dlaczego nie chcesz powiedzieć, co wzbudza twoje obawy?

Troyon

-Wszystko - podniosła na nią wzrok i przystanęła na chwilę.-Cholerne wszystko.
Ruszyła dalej i zrównała się na powrót z Niną.
Ja nie jestem do końca normalna - szepnęła do niej, uśmiechając się żałośnie.

Nina

Przygryzła wargę, bo mimo usilnych prób nie dała rady zrozumieć, dlaczego mają być ostrożni zasypując jaskinie. Uśmiechnęła sie pocieszajaco To wiedz, że nie jesteś sama. spróbowała zażartować.

Troyon

Parsknęła raczej smutnym śmiechem i skręciła na ścieżkę prowadzącą do jaskiń.
-Ciekawe ile nam to zajmie.

Nina

Wzruszyła ramionami. Nie wiem, ale mam nadzieję, ze uporamy się z tym jeszcze dziś... Najlepiej żeby oddali Charliego jutro rano... Kurwa, to wszystko jest takie podejrzane... zaklęła cicho.

Troyon

-O tym właśnie mówię - powiedziała, nie omieszkując się przy tym potknąć.
-Jesteśmy.-rzuciła, gdy już sie pozbierała i obejrzała się za siebie.-Wyprzedziłyśmy peleton - zażartowała.

Nina

Jak dodałyśmy gazu, tyle na widzieli... odparła, uśmiechajac się lekko i wchodząc do jaskiń.
[wychodzi: E-KI-PA]

Troyon

[wchodzi: Murphy]

Wciąż lekko zaspany, szedł przez dżunglę uważnie przyglądając się ścieżce.

[wychodzi: Murphy]

Nina

[przychodzą: Nina, Polly, Troy]
Zapomniałam powiedzieć Hugowi, zeby obszedł wszystkie wnęki... zatrzymała się, gdy wyszły już z jaskiń. Moze sam na to wpadnie? powiedziała niepewnie.

Troyon

Byłam w środku po rzeczy, wygląda na to, że nikt nie został. Ale sprawdzić nie zaszkodzi - zgodziła się z Niną.-To dokąd?

Nina

Chwilę wahała się czy nie zawrócić, jednak postanowiła najpierw pójść po dynamiy. Do włazu i kabla. Ukryłam dynamit w krzakach kiedy wysadzaliśmy wejscie. odparła, nabierając szybszego tempa. Ale ciągle nie wiem, czy dobrze robimy wysadzajac jaskinie. Skad będziemy brać wodę?