Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:36, 13 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
[przychodzi: Simon]
Simon przyszedl na skraj dzungli na Polly.
--Co ona sobie mysli?--
Stanal tuz za nia.
- Czy mowilem niewyraznie? - zaczal suchym tonem - Nikt nie ma nawet podchodzic do dzungli samemu. Tym bardziej bez broni...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 14:38, 13 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Nie było mnie na tej lekcji. warknęła, nie odwracajac się nawet.
W zasadzie wiedziała, ze SImon ma rację, ale - tak dla zasady - buntowała się przeciwko jego zakazom i nakazom, chociaż sama z chęcią nałożyłaby je na innych rozbitków.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:42, 13 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Simon zmarszczyl brwi.
- Sluchaj. Nie obchodzi mnie, ze sie nie lubicie, mam gdzies jak cie wyzywa, mam nawet gleboko w powazaniu co teraz czujesz.
Sam nie wierzyl, ze to mowi. To bylo chamskie.
- Ale nie mam zamiaru byc odpowiedzialny za twoja smierc. Zatem wracaj natychmiast do srodka.
--To pewnie przez Luke'a-- usprawiedliwial sie sam przed soba.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 14:45, 13 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Polly nawet się nie poruszyła.
Poużywaj sobie, nie krepuj się, facet. Możesz nawet na mnie powrzeszczec, śmiało.
Głos Polly zaczął drżeć. Dziewczyna przęłknęła nerwowo ślinę i spojrzała tępo na swoje paznokcie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:48, 13 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Teraz Simon powaznie sie zaniepokoil.
--Co w nia wstapilo?--
- Nie mam zamiaru wszeszczec.
Westchnal i usiadl obok niej.
- Chodzi mi tylko o to, ze nie ma sensu zarazac zycia z powodu jednej sprzeczki...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 14:52, 13 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Polly wstała. Nie miała ochoty na rozmowy, na pocieszanie ani na nic w tym stylu. Chciała przez chwilę pobyc sama.
Naprawdę myślisz, że to przez sprzeczkę, facet? Uważas,z że jestem az tak cholernie płytka? Moze po prostu mam ochotę o czymś pomyslec, do jasnej cholery! mówiła coraz głośniej, w pewnym momencie zaczłęa krzyczec. Bo to tak naprawdę moja wina, ze zabrali Clair,e że powiesili tego pieprzonego Charlie'ego, i gdybym tylko nie dała się temu sukinkotowi namówić do wyciagniecia ciebie i Steave do tej pieprzonej dziczy, nic by się nie stało, a jeśli nawet - mielibysmy o wiele większe szanse, do jasnej cholery!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:56, 13 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Simon tez wstal.
- Sluchaj mnie - znow przybral surowy, wladczy ton - T nie twoja wina! Skad mialas do kurwy nedzy wiedziec, co szykuje Luke? To bylo bardzo wiarygodne. Sam myslalem, zeby wybrac sie i pozwiedzac dzungle. To tylko i wylacznie wina tych pieprzonych Innych!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 15:00, 13 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
To JEST moja wina. krzyknęła bezsilnie. Moja, bo dałam się nabrać, cholera jasna, wyprowadziłam nas do tego buszu, moja, bo nie uwierzyłam w to, co Claire mówila w nocy! Moja, bo zaufałam temu... temu...
Rzadko się to zdarzało, ale po prostu zabrakło jej słów. Skrzyowała ramiona na piersi i spuściła głowę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cahir
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 217 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Zadupia
|
Wysłany: Pią 15:27, 13 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
[Przychodzi: Steave]
Steave zobaczył Simona i Pauline. Gdzie jest Charlie? I co się stało? Spytał patrząc na ich twarze. Westchnął. Niech zgadnę. Obudził się i ma zamiar wyruszyć odbić Claire, a jednocześnie zemścić się na Luke'u? Westchnął znowu i spojrzał pytająco na Simona.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:49, 13 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Wyszła ostrożnie z jaskiń, wciąż wsciekła na bezczelną Alex. Wsłuchała sie w odgłosy. Polly, Simon i Steave byli niedaleko, wiec jakby co, wystarczyło krzyknąć. Rozejrzała się dookoła i po chwili szukania znalazła. Coś w sam raz. Gałązki, długości ok pół metra, koloru beżowego, gładkie i giętkie. Zaczęła zrywać je z zapamiętaniem, wyobrażając sobie, ze rwie włosy z pewnej wyspowej blond głowy. Kiedy miała ich juz tyle, że ledwie cokolwiek z zza tego naręcza widziała, wróciła do jaskini.
[wychodzi: Nina]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 18:51, 13 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Polly spojrzała zapuchniętymi oczami na Steave'a.
--Najmocniejsze ogniwa w komplecie, cholera jasna--
Interesuje cię kariera wyspowego jasnowidza, facet? Idź się bawić gdzie indziej, cholera jasna powiedziała, wymijajac ich i wchodzac spowrotem do jaskini.
[Wychodzi: Polly]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cahir
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 217 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Zadupia
|
Wysłany: Pią 19:06, 13 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na oddalającą się Pauline. Wzruszył ramionami i sptał Simona: To może ty mi chociaż powiesz co się stało?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tova
Dołączył: 13 Paź 2006 Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:59, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Doszlam do udeptanej sciezki.
-Hmm...- zamyslilam sie i poszlam wzdloz "drogi"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cahir
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 217 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Zadupia
|
Wysłany: Nie 16:02, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Dość miał czekania na odpowiedź Simona. Poszedł w kierunku jaksiń.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Nie 17:51, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Było ciemno, ponuro i nieprzyjaźnie. W tych cudnych okolicznościach Charlie taszczył dwie wielkie torby, w kierunku obozu na plaży.
Banda bohaterów - Simon, Steave, Polly, wszystkiemu dadzą radę! Cokolwiek się stanie - Krzyknij głośno pomocy, a przybedą na pomoc!
Zaklął w duchu. Miał nadzieję, że Florence i Nina w porę się opamiętają.
[wychodzi: Charlie]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|