Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sol Wolnotańczący Obcy
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 21612 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:23, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[przychodzi Sawyer]
Leniwym krokiem zmierzał w stronę bunkra, zastanawiając się, czy jak wróci na plac budowy tratwy - a wrócić musiał, chociażby dlatego, że miał tą tratwą odpłynąć i to już za niedługo - Nina jeszcze tam będzie.
[wychodzi Sawyer]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sol Wolnotańczący Obcy
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 21612 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:37, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[przychodzi Sawyer]
Szedł powoli, z jednej strony rozkoszując się papierosem, z drugiej - zastanawiając się, jak można palić takie gówno. -- Trzeba być naprawdę zdesperowanym -- pomyślał, krzywiąc się nieznacznie. Skończył palić i wyrzucił niedopałek gdzieś za siebie, po czym przyspieszył nieco kroku.
[wychodzi Sawyer]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Debi Ulubienica Pradawnych ^^
Dołączył: 06 Lut 2007 Posty: 142 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:10, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Powoli szła w kierunku jaskiń. Głowa Contu wystawał z torebki. Debi bała się, że jej przyjaciółka się przeziębi i włożyła lalę na samo dno torebeczki.
Halo, jest tu ktoś? Tak, ja Debi. Ale oprócz ciebie? Nie, jestem sama.
Zdziwiła się, że nie ma nikogo w pobliżu i ucieszyła się, dgy wreszcie doszła do jaskiń.
[wychodzi: Debora & Constanza]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Śro 17:17, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[przychodzi: Troyon]
Gdy znalazła się na powietrzu, odetchnęła z ulgą. Szła powoli ścieżką, co jakiś czas kopiąc jakiś kamień lub obrywając jakiś listek z pobliskich krzaków. Była zdenerwowana i musiała się uspokoić. Miała wielką ochotę napić się czegoś mocniejszego. Usłyszała jakiś szelest w pobliżu, nie odwracając się nawet przyspieszyła kroku.
[wychodzi: Troyon]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Śro 19:21, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[przychodzi: Troyon]
Nie spiesząc się kierowała się w stronę jaskiń.
[wychodzi: Troyon]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Śro 20:27, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[wchodzi: Troyon]
Wlokła się przez dżunglę pogrążona w myślach. Postanowiła zobaczyć jak idzie budowa tratwy.
[wychodzi: Troyon]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:07, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[przychodzi: Nina]
Własciwie miała namieszane w glowie do tego stopnia, ze nie wiedziała już, o co tak własciwie poszło i za co tak właściwie ma ochotę wymordować pół wyspy. Szła wściekle tupiąc sportowymi butami, jakby były to conajmniej glany. Czuła jak krew buzuje jej w żyłach i nawet sama nie wiedząc kiedy, w jaki sposób i w jakim czasie- znalazła się prz bunkrze.
[wychodzi: Nina]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 17:03, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[przychodza: polly, marshall]
Weszli na ścieżkę prowadząca do bunkra.
Polly, swoim zwyczajem, przeskakiwala przez korzenie i kępy traw jak nakręcony kangur, co jakiś czas potykajac się o kamienie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:06, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Marshall swoim zwyczajem szedł z rękoma w kieszeniach i ironicznym uśmieszkiem przyklejonym "Kropelką" do twarzy.
- Zaraz zaliczysz glębę - stwierdził.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 17:10, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nie zaliczę. powiedziała z pewnością, przeskakując kolejny korzeń.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:14, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Marshall westchnął teatralnie i pokręcił głową.
- Mam ochotę na papierosa - stwierdził po chwili, jakby mówił o pogodzie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 17:16, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Odwróciła gwałtownie głowę i zmierzyła go spojrzeniem działacza Młodzieży Wszechpolskiej.
Nawet. Nie. Wyjmuj. Tego Gówna. Nie przy mnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sol Wolnotańczący Obcy
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 21612 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:42, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[przychodzi Sawyer]
Szedł szybkim krokiem, zaciągając się papierosem, którego przypadkiem znalazł w kieszeni razem z zapalniczką. -- Szkoda, że nie wiedziałem o nim wcześniej -- pomyślał, wydychając dym. W pewnym momencie minął mężczyznę i kobietę podskakującą jak naćpany kangur; popatrzył na nią z politowaniem i jeszcze bardziej przyspieszył kroku.
Zanim się obejrzał, znalazł się w bunkrze.
[wychodzi Sawyer]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sol dnia Czw 17:50, 08 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:46, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Marshall uśmiechnął się.
- Nie będę... Ale dlaczego nie zwróciłaś uwagi mu? - wskazał głową na znikające plecy Sawyera.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 17:51, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Prychnęła, czując na sobie pelen poblazania wzrok blondyna z odrostami.
Naprawde myslisz, ze obchodzi go psucie mi srodowiska naturalnego?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|