Gra LOST RPG

Granmor

[wchodzi Jeff]

Przylazł i zbiera owoce.

Sol

[ja tylko przypominam, ze na wyspie aktualnie leje, jakby sie zanosilo na kolejny potop, ale skoro jeffowi to nie przeszkadza, to okej ;>]

Granmor

Po zebraniu owoców, Jeff wrócił na plażę.

[wychodzi Jeff]

Wilk

zeby Marfowi i Scaru nie przeszkadzac

[przychodza: Simon, Troy]

Dziki juz dawno odeszly z "zamieszkanych" okolic wiec konieczna byla wyprawa wglab dzungli.
Licz sie z tym, ze mozemy wcale nie znalesc dzika.

Troyon

-Samo szukanie jest lepsze -powiedziała.

Wilk

Mimo wszystko lepiej cos ustrzelic. odparl usmiechajac sie lekko.

Troyon

-Ludzie by się ucieszyli gdybyśmy przywlekli mięso -zauważyła, omijając jakieś krzaki.

Wilk

Widze, ze masz nature altruistki. zauwazyl.

Troyon

-Całkiem możliwe -uśmiechnęła się.

Wilk

Ja z regoly poluje dla siebie. Oddaje mieso spoleczenstwo tylko jesli uda mi sie ubic jakas spora sztuke.

Troyon

-Nie wyznaje polowania dla polowania. Jeśli już mam zabić jakieś stworzenie, to tylko z konieczności -stwierdziła.

Wilk

Ja tez. powiedzial z usmiechem Gdyby mieso roslo na drzewach, nawet nie ruszylbym dzika.

Troyon

-Ja nawet nie lubię mięsa -wyszczerzyła do niego zęby.

Wilk

Spojrzal na nia zaskoczony.
Wegetarianka?

Troyon

-Nie -pokręciła głową-Po prostu nie lubię mięsa. Chociaż od czasu do czasu chętnie mięso konsumuję.