Gra LOST RPG

Wilk

Co proponujesz w zamian? powtorzyl glosno i wyraznie Ostrzegam, miesa reniferow nie przyjmujemy.

Troyon

[narracja]
-Więcej? -prychnął i uniósł ręce do góry-Zapalcie! -krzyknął. Dookoła zapłonęły pochodnie, otaczając rozbitków niewielkim kołem-Powtarzam po raz ostatni, rzućcie broń, albo przejdziemy od nieporozumienia do czegoś.. więcej.
[/narracja]

Sol

- Z drugiej strony, mam jeszcze lepszą propozycję - zaczął z namysłem. - Możemy oddać wam jego w zamian za szczęśliwą rodzinkę - wskazał brodą na Simona, uśmiechając się złośliwie. - Jak się postaracie, zrobicie z niego całkiem niezłą seksualną zabawkę, poza tym, jest dobrze zaznajomiony z tutejszymi świniami.

Sal

Rzuciła niepewne spojrzenie Sawyerowi i Simonowi, czekając na jakikolwiek ruch z ich strony.

Wilk

Prychnal. Grozby nie robily na nim zadnego wrazenia. Juz raz dzisiaj stanal w obliczu smierci, czemu nie zrobic tego po raz drugi.
Wyjal kieszeni zapasowy magazynek, wyciagnal jeden naboj i przeladowal bron. Naboj rzucil brodaczowi i wen wymierzyl.
Wiesz co to jest?

Troyon

[narracja]
Brodacz nie kłopotał się łapaniem przedmiotu. Ten odbił się od jego klatki piersiowej i upadł gdzieś w trawę. W odpowiedzi na pytanie Simona, wyszczerzył się tylko z jeszcze większą kpiną.
-Miałem nadzieję, że to tego nie dojdzie -powiedział i odwrócił się w stronę zarośli-Przyprowadź ją, Alex! -krzyknął. Z mroku wynurzył się mężczyzna, prowadząc kogoś zgiętego wpół. Osoba miała związane z tyłu ręce i worek na głowie. Szybko jednak uświadomili się, że to Nina. Brodacz złapał ją za ręce, ściągnął worek z głowy, wyciągnął pistolet zza paska i przystawił dziewczynie do szyi.
(Nina-jesteś zakneblowana, ale prawdopodobnie rzucasz rozpaczliwe spojrzenia w stronę całej ekipy.)
-Będę liczył do trzech. Jeden...
[/narracja]

Sol

- Ruszysz ją, a cię zabiję - powiedział głosem, przy którym powietrze arktyczne dostawało kompleksów.

Nina

Bardziej przerażona juz być nie mogła. Knebel w ustach i przejmujący strach sprawiał, ze miała problemy z zaczerpnięciem oddechu, była w stanie tylko patrzeć na swoich przepraszajaco i szukajac ratunku.

Sal

Cholera zaklęła, widzac Ninę trzymaną za przeguby dłoniprzez brodacza. Wygladała na naprawde skrajnie przerażoną, co zreszta od razu udzieliło się Polly.

Wilk

Do tej pory byl gotowy pociagnac za spust, ale teraz sytuacja zmienila sie diametralnie. Zastygl w oczekiwaniu.

Troyon

[narracja]
-Dwa... -powiedział i dla efektu odbezpieczył broń z głośnym trzaskiem.
[/narracja]

Sol

Postąpił krok do przodu, wyciągając pistolet zza paska, lecz nadal trzymając do za plecami.
- Jeśli strzelisz, to będzie ostatnia rzecz, którą zrobisz. Poza błaganiem o życie - rzucił ostrzegawczo.

Nina

Zastygła w bezruchu, przygotowując się na najgorsze.

Wilk

Zaklal pod nosem. Wygladalo na to, ze mimo wszytko musza rozstac sie z bronia. Ogarnal swoj ukochany sztucer spojrzeniem i rzucil go pod nogi brodacza.

Troyon

[narracja]
-Teraz wy -zwrócił się do Polly i Sawyera.
[/narracja]