Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 17:00, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Polly burknęła coś pod nosem (przypominało to coś w stylu hybrydy 'ostatni raz, do cholery' i 'chrzaniony dupek') i usiadła. Przetarła oczy i podniosła się z trawy, ziewajac przeciagle.
Tak, tez się ciesze, że cię widzę. mruknęła kąśliwie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:12, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Jack nic nie odpowiedział, budząc Flor...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 17:20, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Polly schyliła się i wyjłęa z plecaka sfatygowaną, poobijaną papaję. Nie trudząc się z przecieraniem skórki wsadziła sobie owoc do ust, ugryzła i zaczęła w spokoju konsumować.
Chcesz? spytała z pełnymi ustami, wskazując podbródkiem na lezące w jje pelcaku mango.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:21, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Jack pokręcił głową, gdyż zdążył już zjeść śniadanie... Teraz chodziło o to, żeby jak najszybciej wyruszyć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 17:24, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Polly wyrzuciła za siebie to, co zostało z owocu i podeszła do plecaka. Przyklękła przy nim, poprawiła rzeczy, zasunęła przegrodę, wstała i zarzuciła go a ramię.
Nie obudziłeś mnie na ziane tej cholernej warty. powiedziała z wyrzutem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:25, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Miałem kilka rzeczy do przemyślenia i jakoś tak wyszło. Wybacz... - powiedział Jack.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 17:29, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Wybacz? Polly położyła rece na biodrach. Wybacz, ale dałes mi do zrozumienia że a - nie poradzę sobie, do cholery, b - masz mnie daleko w dupie, c - naprawdę chcesz zgrywac wielkiego herosa. powiedziała z irytacją.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:32, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Przepraszam, po porstu zapomniałem się. Mój błąd... Zamyśliłem się i tak wyszło... - powiedział łagodząco Jack, nie chcąc kolejngego konfliktu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 17:35, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Polly już miała coś odszczeknąć, ale zrezygnowała. Nie miała ochoty na kłótnie w środku dżungli.
Jak myślisz, doktorku, ile czasu zjamie nam jeszcze ta cholerna wyprawa? spytała, przyglądając się bezowocnym próbom obudzenia Florence.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:37, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Nie mam pojęcia... To Flor nas teraz prowadzi... - westchnął Jack.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 17:39, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Daj spokój, wołami jej teraz nie dobudzisz, do cholery. powiedziała, klękając przy Flor i klepiąc ją lekko po policzku. Flor? Te, lalka, wstawaj.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:29, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[specjalnie dla marudy Wilka]
Jack przez dłuższą chwilę spoglądał niewidzącym wzrokiem na Polly próbującą dobudzić Flor. Był bardzo zmęczony i zły.
Półmrok panujący w dżungli, duszne powietrze i błoto po kostki wcale nie sprawiały, że czuł się lepiej. To wszystko wydawało się jakimś cholernym żartem, filmem o kiepskiej i bezsensownej fabule... Wogóle cała wyprawa wydawała się bezsensowna. Lekarz, wariatka i kobieta łamiąca nogi na prostej drodze... Czyste szaleństwo.
Na dodatek po dżungli grasował jakiś cholerny, czarny dym, który wydawał dzwięki mrożące krew w żyłach i mogące przyprawić o zawał serca...
- Cholerna wyspa - mruknął Jack, sam zaskoczony tym, że to powiedział. Przecież wcale nie zamierzał się odzywać.
--To przez nieprzespaną noc-- wytłumaczył się w myślach.
Nieoczekiwany, chłodny powiew wyrwał go z zamyślenia. Drgnął i rozejrzał się bacznie jakby pod wpływem złego przeczucia...
- Chodzmy już... - powiedział do Polly i Flor.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 20:28, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[załóżmy, że Flor wstała i prowadzi.]
Polly spojrzała na Jacka z zaskoczeniem. Ostatnią rzeczą, którą wsadziłaby w jego usta, były rpzekleństwa. Nawet te spod znaku pseudo, jak 'cholera' właśnie.
--No, no, szalejesz.-- pomyślała, patrząc na niego kąśliwie.
Ta. Prowadź, śpiochu zwróciła się do przecierającej oczy Flor.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:32, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Jack szedł obok Flor, zachowując milczącą czujność. Jego wzrok błądził po zaroślach, jakby spodziewał się, że zobaczy tam smugę czarnego dymu...
--Ciekawe czy wyjdziemy z tego cało?-- przeszło mu przez myśl.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 20:37, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Polly obserwowała Jacka. Wyglądał jak ciemiężony problemami żołądkowymi, stroskany chomik. Polly uśmiehcnęła się blado i odgoniła od siebei wizję obrośniętego chomiczym futrem lekarza.
[narracja]
Między drzewami usłyszeliście dziwny świst, jakby szybki - zdecydowanie zbyt szybki - ruch powietrza.
[/narracja]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|