Gra LOST RPG

Nina

Ponieważ Simon raczej nie miał zamairu przekazywać prawa jazdy dalej, sam sobie je zabrał z ręki mężczyzny.
Zajebiście. mruknął, kiedy odczytał nazwisko. No to chyba jesteśmy w domu. Szalona francuzeczka najwyraźniej się nie pomyliła.

Wilk

Najwidoczniej.
Wylazl z dolu.
Zakopujemy swietej pamieci Henry'ego i wracamy do bunkra.

Sol

- Co zamierzasz zrobić... z tamtym człowiekiem? - zapytał,. wstając i otrzepując spodnie.

Wilk

To co bedzie konieczne. odparl wymijajaco.

Nina

Miejmy nadzieję, że nikt nie był na tyle dobry i go nie wypuścił. rzucił lekko, wyłążąc z dołu i zsypując ziemię z powrotem do niego.

Sol

- To znaczy? - drążył, wpatrując się w Simona uważnie.

Wilk

Jack nie jest przeciez tak glupi. odparl pomagajac zasypywac cialo Wydusze z niego to i owo. dodal po chwili.

Nina

Żeby ci cokolwiek powiedział, musiałbyś go torturowac. mruknął.

Wilk

Jesli bede zmuszony... mruknal bardziej do siebie.

Nina

Nie mów, że mając za sobą karierę biznesmena masz o tym jakiekolwiek pojęcie. zakpił.

Wilk

Nie mam. przyznal szczerze Ale nadrobie entuzjazmem i determinacja.

Nina

Skoro tak się do tego palisz. wzruszył ramionami. Wyciąganie z ludzi informacji, co zdarzało mu się robić kilka razy, nie było tą częscią roboty, którą lubił najbardziej.

Wilk

Wrecz sie rwe. stwierdzil kwasno.

Sol

Spojrzał na Simona z powątpiewaniem i wytarł dłonie o spodnie.

Nina

[nar]Zasypaliście doł, uklepaliście ziemię i postawiliscie krzyż z powrotem na swoim miejscu. Postanowiliście, mimo wszystko ruszać od razu, nie czekając na jutrzejszy dzień. Z wiedzą jaką mieliście, przygotowaliście sobie pochodnie na później i ruszyliście w droge powrotną.[/nar]