Gra LOST RPG

Sal

Wydeptana polanka w głębi dzungli. To podobno tutaj Charlie miał przyprowadzić Claire.
W głowach mieliscie niedokładny zarys planu, ułozony z samych bezokoliczników: ustawić się, zauwazyć, sprowadzić do parteru, przesłuchać, potraktowac jak smiecia, pobawić się jego zmaltretowanym ciałem w pinate...
No, moze bez trzech ostatnich punktów.

Marshall

[przychodzi ekipa]

Wreszcie przyszli na miejsce. Jack od rau przyjął rolę wodza.
Porozstawiał wszystkich na pozycjach. Claire znajdowała się na środku polanki, a reszta ukrywała się w krzakach.
Najbliżej ciężarnej był Marshall, który miał obezwładnić Ethana. Wszyscy czekali w napięciu na to, co miało się stać...

Nina

Nina usadowiła się wygodnie w miejscu gdzie ustawił ją Jack. Nie mogła narazić sie na to, żeby podczas akcji coś ją zaczęło boleć albo drętwieć. wyciągnęła pistolet i odbezpieczyła. Przynajmniej tak jej sie zdawało. Teraz czekała w pogotowiu.

Orick

Ethan pojawił się nagle. Nie zauważyliście jego przybycia. Rozejrzał się nerwowo i z dziwnym uśmiechem podszedł do Claire.
Widzę, że ten wioskowy głupek bał się konsekwencji... Ciesze się, że tu jesteś. Nie krzycz, nie szarp się, nie będzie bolało. Z kieszeni wyjął jakąś strzykawkę i nabił ją szybko dziwnym płynem.
Wyglądało na to, że nie spodziewał się żadnej zasadzki.

Nina

Nina z przestrachem obserwowała to co się działo, czekała na reakcję Marshalla. Zacisnęła mocno dłoń na broni widząc twarz Ethana, podłego zdrajcy, miała ochotę strzelić.

Sal

Claire spojrzała z paniką na strzykawkę w rękach Ethana. Nie czekała na jego ruch - obróciła się i, instynktownie, w miare swoich mozliwosci rzucila się przed siebie.

Marshall

Gdy Marshall zobaczył, że Ethan podchodzi do Claire, zerwał się na równe nogi.
Na ręku miał już kastet, gdyż zdecydował się wyładować swoje negatywne emocje. Pędem rzucił się w stronę Ethana. Z impetem wpadł na niego, przewracając go na ziemię.

Jack pobiegł zaraz za Marshallem...

Orick

Gdzie uciekasz? Krzyknął Ethan i przyspieszył kroku.
Nie spieszył się specjalnie. Nie spuszczając oka ze strzykawki po prostu zrobił kilka większych kroków, żeby dopaść Claire. Wiedział, że ciężarna kobieta nie należy do sprinterów i może sobie pozwolić na oszczędzanie sił.

Orick

Ethan padł na ziemię. Jak wąż wyrwał się z uścisku.
Ktoś tu łamie zasady! Ryknął i wbił igłę wprost w rękę Marshalla.
Wyglądał na zaskoczonego, ale w feworze walki nie tracił głowy.
Trzymał się przodem do Marshalla i Jacka, jednocześnie idąc tyłem w kierunku Claire.
[Marshall - Czujesz, jak prawą rękę ogarnia dziwna słabość... Obraz dookoła również zaczyna wirować... wyrywasz strzykawkę, czując przeszywającą falę bólu... Obraz zamazuje się... Kolana mimowolnie uginają się pod Twoim ciężarem.

Nina

Nina przebiegła przez krzaki tak, żeby znaleźć się przed Claire. Także wypadła z nich i złapała Claire mocno za łokieć. Odciągnęła ją na kilka kroków od Ethana, w prawej dłoni wciąż ściskając broń.
Widząc co się dzieje, nie wpadła w panikę, co było dla niej ogromnym zaskoczeniem. Szarpnęła Claire i zaczęła iść tyłem odsuwając sie od Ethana.

Marshall

Marshall zatoczył się jak pijany. Jedyne co zdążył zrobić zanim przyklęknął na kolano, to potężne uderzenie uzbrojoną w kastet pięścią w nos Ethana.

Orick

Ethan nie atakował Jacka, jedynie od czasu do czasu wyprowadzał jakieś lekkie ciosy, jak gdyby chciał tylko Jacka wystraszyć.
Ciągle idąc tyłem, przyspieszał. W pewnym momencie wykonał dziwny manewr. Odskoczył w bok i korzystając z dezorientacji Jacka, uderzył go pięścią w twarz.
Lekarz dzielnie wytrzymał uderzenie, czując tępy, pulsujący ból.
Runął deszcz. Wprost na to pole walki, gdzie była już pierwsza ofiara, a drugi pojedynek wyraźnie pokazywał, że w walce 1:1 z Ethanem nikt nie ma większych szans.

Marshall

Jack walczył zaciekle z Ethanem, ale nie dorównywał mu pod żadnym względem...

Marshall klęczał na ziemi i nieprzytomnie rozglądał się naokoło. Obraz był strasznie zamazany. Spróbował wstać, lecz zaraz musiał przyklęknąć na kolano.

Nina

Syknęła do Claire, chcąc zwrócić jej uwagę. Odciągnęła ją na bok, z dala od Ethana i obie teraz przyglądały się starciu. Nina z bronią wymierzoną w kotłujące sie ciała, wiedząc jednak, że dopóki Ethan nie zostanie powalony na ziemię, nic nie może zrobic.

Sal

Claire, spanikowana, zatrzymała się i nie reagowała na ostre szarpnięcia w okolicy łokcia, uskuteczniane przez Ninę. Stala i wpatrywała się tepo w Ethana.
Teraz, to juz naprawdę nie mieli żadnych, zadnych szans.