Gra LOST RPG

Wilk

Wycofal sie takoz i, gdy Nina rowniez sie usunela, zamknal drzwi.
Z nikim o tym nie mowcie. Juz i tak wie o nim zbyt wiele osob. Nie chce zamieszania.

Nina

Pokiwała głową na znak, że dotarło.

Troyon

-Co zamierzasz z nim zrobić? - zapytał doktorek.

Wilk

Porozmawiac z nim. odparl ogolnikowo.

Sol

Jęknął po raz kolejny, w razie gdyby ktokolwiek zapomniał, że on też tu jest.

Troyon

-Henry Gale? Dowiedz się skąd się tu wziął. - powiedział jeszcze, skinął Simonowi i poszedł do salonu, pozbyć się śladów.*

[wychodzą: Nina, Jack]

*buahaha

Wilk

Henry Gale? powtorzyl usmiechajac sie polgebkiem.
Upewnil sie, ze drzwi sa zamkniete i ruszyl w blizej nieokreslonym kierunku.

[wychodzi: Simon]

Sol

Jęknął po raz kolejny z rzędu, tym razem tak sobie.

Wilk

[przychodzi: Simon]

Wszedl do srodka i przymknal drzwi najbardziej jak sie dalo bez zatrzaskiwania sie w zbrojowni. Dla pewnosci miedzy drzwi a framuge wlozyl ostrze noza. Wyjal zza paska pistolet, oparl sie plecami o sciane i zlaczyl dlonie w okolicach podbrzusza.
Jak sie spalo? zapytal uprzejmym tonem.

Sol

Jęknął w ramach powitania i usiłował podnieść się do pozycji siedzącej, ale jakoś mu to nie wyszło.

Wilk

Lez. powiedzial automatycznie Do gadania nie musisz siedziec.

Sol

Wypuścił oddech ze świstem, opadając głową na koc i rękę przyciskając do rany. Teraz nie musiał nawet specjalnie udawać - bolało jak cholera.

Wilk

Nie lubie niedomowien. poinformowal go obojetnym tonem Wytlumacze zatem kilka rzeczy, by nie bylo zadnych watpliwosci. Jestes tutaj wiezniem. Twoj los zalezy posrednio od ciebie, bezposrednio ode mnie. Jakies pytania?

Sol

- Gdzie ja jestem? - udało mu się w końcu wychrypieć.

Wilk

Nie wazne gdzie jestes, ale co tu robisz. odparl usmiechajac sie nieznacznie.