Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:13, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Jack zbadał Matta i powiedział:
- Nic ci nie jest. Po prostu oszczędzaj się przez jakiś czasi i unikaj bójek... szczególnie z nim... A teraz powiedz mi o co wam poszło.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
MatthewBlue
Dołączył: 23 Sty 2007 Posty: 250 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 15:32, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
--Dobrze, że nic mi nie jest--
No w sumie to o nic szczególnego. Kilka takich pierdół. Uśmiechnął się. Dzięki i polecam się na przyszłość. Mogę w czymś pomagać czy coś. - powiedział ciepło. Teraz pójdę na plaże. Podszedł do drzwi i wyszedł.
[wychodzi Matthew]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:59, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Jack położył się na jednym z łóżek. Ot tak, żeby trochę odpocząć. Nawet nie zauważył, kiedy zasnął.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:51, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[przychodzi: Claire, Nina]
Wyminęła dziewczynę w wejściu i podeszła do łóżka na którym pochrapywał Jack.
Jack. powiedziała łapiąc go za nadgarstek. Przenieś się na górne łóżko... odzewu nie było, więc zaczęła trząsc ręką mężczyzny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 16:54, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Claire stanęla z boku, opierajac się plecami o scianę.
Śpi. stwierdziła odkrywczo. Przeciez nie przeniesiemy go same?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:29, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jack, bunkier, szybko, wstawaj! spróbowała podstepęm szarpiac jak szalona za rękę Jacka. O dziwo lekarz otworzył oczy i nieprzytomnie na nią spojrzał. Jakimś cudem wyciągnęła go z łożka i wmówiła na wpółśpiącemu zeby przeniósł się na górę. Już po chwili Jack spał na górnym łóżku.
Gotowe. oddechnęła.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 17:34, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Claire powstrzymała atak smiechu, widzac mine godną spanikowanego lemura na głodzie nikotynowym na twarzy Jacka. Potem opadła na dolne łózku i usmiehcnęla się blado do Niny.
Dzieki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:38, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
W porządku. Potrzebujesz jeszcze czegoś? zapytała również lekko się uśmiechając.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 17:41, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
--Tak, zebyś stąd wyszła i zabrala tego chrapiacego lekarza znad mojej głowy.--
Nie pokręciła głową.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:42, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
No to dobranoc. rzuciła i wyszła z sypialni.
[wychodzi: Nina]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 17:45, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dobranoc krzyknęła za nią, układajac się do snu na dolnym posłaniu.
Odwykła od miekkiego materaca i czystego prześcieradła. Odwykła od tego, że żaden kamien nie wbija jej się w okolice lędźwiowo-krzyżowe, że gdzieś dalej nie szumi mały, jaskiniowy wodospadzik.
I od tego, ze Charlie nie brzdąka na gitarze jakiejś kołysanki, tez odwykła.
Westchnęła cięz ko i zamknęła oczy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Fisher
Dołączył: 27 Sty 2007 Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wschowa
|
Wysłany: Czw 22:25, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Przychodzi: Tobey]
Wszedłem do pokoju, gzdie były łóżka i kilka szafek. --Tak! To musi być sypialnia!-- Pomyślał Tobey. Jednak zobaczył, że ktoś właśnie chyba zasnął-, że śpi. --To Claire.-- Pomyślał znowu.... --Jej to musi być ciężko dźwigać drugą osobę, w brzuchu. Ciekawe, ja ona to wszystko znosi? Chyba nie bardzo pasuje jej na tej wyspie. Chociaz od czasu kiedy mamy bunkier, jest jej napewno TROCHĘ lepiej. Nie wiem. Muszę się jej zapytać, jak wstanie.-- Dodał po chwili w myślach Tobey. Poszedł dalej....
[Wychodzi: Tobey]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie Holloway
Dołączył: 28 Sty 2007 Posty: 182 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:33, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[przychodzi: Sophie]
Zobaczyła łóżko i śpiących ludzi. Na górze leżał facet, chyba ten Jack. Sophie podeszła do niego i mówiła cicho, żeby nie zbudzić kobiety. Ej Jack! Obudź się! Mamy rannego faceta! No chodź! Pobudka! Ręką potrząsała jego ramię. No dalej wstawaj!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:03, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jack został wyrwany ze snu. Potrząsnął głową i spojrzał pytająco na dziewczynę.
- Co się dzieje?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie Holloway
Dołączył: 28 Sty 2007 Posty: 182 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:32, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
No wreszcie się obudziłeś. Jesteś lekarzem prawda? Jack? W bunkrze, w salonie leży ranny chłopak i krwawi. Sophie mówiła szybko i gestykulowała.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|