Gra LOST RPG

Sol · Wysłany: Śro 0:40, 21 Mar 2007 Temat postu:

- Jak ktoś wejdzie na to szkło, to będzie znaczyło, że nie patrzył pod nogi i to jego wina - wyjaśnił.

Nina · Wysłany: Śro 0:41, 21 Mar 2007 Temat postu:

Jesteś cholernie niemiłosierny. podsumowała go. Na twoim miejscu wzięłabym pod uwagę, ze tą wdeptującą w szkło osobą możesz być ty, jak sobie zapomnisz, że ono tam jest.

Sol · Wysłany: Śro 0:45, 21 Mar 2007 Temat postu:

- Mogę - zgodził się i już nawet zamierzał się zebrać w sobie i sprzątnąć przynajmniej większe kawałki szkła, ale nie zdążył. Podnosząc się do normalnej pozycji, strasznie zakręciło mu się w głowie i zanim się obejrzał, leżał już na podłodze, na odłamkach szkła.

Nina · Wysłany: Śro 0:46, 21 Mar 2007 Temat postu:

Kurwa. mruknęła pod nosem, zrywajac się z łóżka i nachylając nad leżącym. Zyjesz? zapytała, może odrobinę zbyt troskliwie a za mało ironicznie, jak zamierzała.

Sol · Wysłany: Śro 0:48, 21 Mar 2007 Temat postu:

- Nie - mruknął, usiłując się podnieść do pozycji siedzącej. Upadek, jak to upadek - nie byłby wcale bolesny, gdyby nie to, że spadł na szkło i teraz doskonale wiedział, że kawałki tego szkła na pewno tkwią gdzieś w jego ciele, ale na razie szok nie pozwalał mu dokładnie określić ich miejsca.

Nina · Wysłany: Śro 0:53, 21 Mar 2007 Temat postu:

Wstawaj. zarządziła, domyślając się że bez okaleczeń się nie obyło. Sawyer podniósł się o własnych siłach, jednak Nina skierowała go, aby usiadł na łóżku. W świetle lampki zobaczyła, że w plecy i ramię Sawyera wbilo się kilka kawałków szkła i teraz bezczelnie wystawało sobie nad materiał koszulki. Cholera, powbijało się... stwierdziła elokwentnie.

Sol · Wysłany: Śro 0:55, 21 Mar 2007 Temat postu:

- Zdziwiłbym się, gdyby się nie powbijało - warknął, nieco zdenerwowany. Sytuację pogarszał fakt, że kawałki szkła wbiły mu się w ramię, w które został jeszcze niedawno postrzelony.

Nina · Wysłany: Śro 0:58, 21 Mar 2007 Temat postu:

Bez słowa zeszła z łóżka, przemknęła na boso obok potłuczonych kawałków szkła i poszła do salonu, po środki pierwszej pomocy.
Po chwili wróciła. Musisz zdjac koszulę. Mimo moich uzdolnień nie będe w stanie wyciągnac tego szkła przez materiał. mruknęła, siadajac na łożku za Sawyerem.

Sol · Wysłany: Śro 0:59, 21 Mar 2007 Temat postu:

Za drugim podejściem udało mu się ściągnąć koszulkę, mimo wielu kurew i innych, równie sympatycznych przekleństw.

Nina · Wysłany: Śro 1:01, 21 Mar 2007 Temat postu:

Po wstępnych oględzinach stwierdziła, ze w ciało Sawyera wbiły się cztery kawałki szkła. Trzy większe, z wyciągnięciem których nie mogło być problemów i jeden mały, do którego wydobycia potrzebowała pensety, lub czegoś takiego.
Nie jest źle. rzuciła, po czym bez ostrzeżenia wyciągnęła pierwszy z większych kawałeczków.

Sol · Wysłany: Śro 1:03, 21 Mar 2007 Temat postu:

- Kurwa! - zaklął siarczyście, cudem opanowując chęć wyrwania się Ninie.

Nina · Wysłany: Śro 1:05, 21 Mar 2007 Temat postu:

Spokojnie. mruknęła, odkładając szkło na rozłożony wczesniej papierowy recznik. Uwaga, wyciągam kolejne. tym razem ostrzegła. Jak tylko najdelikatniej umiała, jednocześnie stanowczo, wyciągnęła kolejne szkiełko.

Sol · Wysłany: Śro 1:07, 21 Mar 2007 Temat postu:

- Może jednak nie ostrzegaj - wycedził przez zaciśnięte zęby.

Nina · Wysłany: Śro 1:10, 21 Mar 2007 Temat postu:

Jak wolisz. odparła i równo z wypowiedzeniem tych słów wyciągnęła trzecie, ostatnie z dużych, szkło. Teraz ani się waż ruszyć. mruknęła, sięgając do apteczki i wyciągając z niej większą pensetę, która prawdopodobnie nosiła inną nazwę, bardziej lekarską, której Nina nie znała. Pochyliła się i pewną ręką usuneła ostatnie, najmniejsze i zarazem najgroźniej wyglądające szkło, z okolicy ramienia.

Sol · Wysłany: Śro 1:14, 21 Mar 2007 Temat postu:

Wypuścił ze świstem wstrzymywanie powietrze, odgarniając sobie włosy z oczu i odchylając nieco głowę do tyłu.