Gra LOST RPG

Nina · Wysłany: Wto 23:07, 20 Mar 2007 Temat postu:

Jeśli tak koniecznie chcesz sie tym podzielić, mogę robić za słuchacza. mruknęła niechętnie i przeciągając słowa, czując zbliżający się wielkimi krokami sen.

Sol · Wysłany: Wto 23:11, 20 Mar 2007 Temat postu:

- Jak już wspominałem, nie przyszedłem tu z tobą rozmawiać - odparł, przechylając jednocześnie butelkę i dochodząc do smutnego wniosku, że nic już nie zostało.

Nina · Wysłany: Wto 23:13, 20 Mar 2007 Temat postu:

Mhm mruknęła sennie. Więc już nie będę cię... przerwało jej ziewnięcie zatrzymywać. Szerokiej drogi.

Sol · Wysłany: Wto 23:14, 20 Mar 2007 Temat postu:

Nagle coś mu przyszło do głowy. Uśmiechnął się złośliwie, chwycił butelkę, wychylił się lekko i upuścił ją na podłogę.
- Ups. Wypadła mi.

Nina · Wysłany: Wto 23:18, 20 Mar 2007 Temat postu:

Właśnie zapadała w sen. Brzęk tłuczonego szkła sprawił, ze nie tylko rozbudziła się, ale podskoczyła przerażona, waląc głową, niezbyt bolesnie co prawda, w spód górnego posłania. Drugi raz walnęła w nie pięscią, z niezmierzoną irytacją powstrzymała się od nazwania Sawyera epitetem, od którego uszy więdną. Zacisnęła zęby i wydusiła z siebie.
Nic. Nie. Szkodzi. Wiem że to przypadkowo.

Sol · Wysłany: Wto 23:20, 20 Mar 2007 Temat postu:

- Chyba ci się nic nie stało, prawda, mała? - zapytał z udawaną troską. - Swoją drogą, nie wiedziałem, że tak niskie osoby mogą aż tak wysoko podskoczyć - dodał z podziwem, uśmiechając się do siebie kpiąco.

Nina · Wysłany: Wto 23:21, 20 Mar 2007 Temat postu:

Spierdalaj na drzewo. odpaliła, nie wytrzymując w końcu i spowrotem opadajac głową w poduszkę.

Sol · Wysłany: Wto 23:23, 20 Mar 2007 Temat postu:

Zaśmiał się wesoło, przechylając się przez poręcz i zwisając głową w dół.
- Porządne kobiety tak nie mówią.

Nina · Wysłany: Wto 23:24, 20 Mar 2007 Temat postu:

Odwróciła się twarzą do sciany, chamując narastającą irytację.
Uważaj bo spadniesz na łeb. ostrzegła, z udawaną troską, oscentacyjnie wypinając tyłek w stronę Sawyera.

Sol · Wysłany: Wto 23:27, 20 Mar 2007 Temat postu:

Usiłował wyciągniętą ręką dosięgnąć dziewczyny, jednak w momencie, w którym łóżko zachybotało niebezpiecznie, zrezygnował.
- Nie polecę - obiecał.

Nina · Wysłany: Wto 23:29, 20 Mar 2007 Temat postu:

To dobrze. Nie chciałabym, żeby gruchot twojego ciała o podłogę znów zakłócił mi próby zasnięcia. I przestań się wiercić, do cholery. mruknęła niechętnie, wbijając wzrok w ścianę. Dźwięk tłuczonego szkła odpędził od niej narazie senność, ale Sawyer nie musiał tego wiedzieć.

Sol · Wysłany: Wto 23:30, 20 Mar 2007 Temat postu:

- Nie mogę - stwierdził radośnie, bez skrępowania mierząc wzrokiem tyłek Niny.

Nina · Wysłany: Wto 23:31, 20 Mar 2007 Temat postu:

Co- nie możesz? zapytała, nie wiedząc czy Sawyer ma na myśli spadanie z łóżka czy wiercenie się.

Sol · Wysłany: Wto 23:32, 20 Mar 2007 Temat postu:

- Nie mogę przestać się wiercić - wyjaśnił.

Nina · Wysłany: Wto 23:33, 20 Mar 2007 Temat postu:

A to dlaczego? zapytała. Masz jakieś konwulsje? dodała, uśmiechając się złośliwie pod nosem.