Gra LOST RPG

Sol

- Dlaczego? - zmarszczyła brwi.

Troyon

-Słyszysz? To głosy Simona i Jacka. Widać sobie radzą. - stwierdził.

Sol

- Ja tam nie idę im pomóc - prychnęła. - Chcę wiedzieć, co się dzieje.

Troyon

Westchnął. Sam chciałby wiedzieć.

Sol

- Więc?

Scheat

[wyjdziecie w koncu?]
w tym momencie ktos zalomotal do drzwi zamknietych na klucz

Troyon

Murph założył buty i skinął głową.
-Ok. - rzucił i podszedł do drzwi.

Sol

- Świetnie - natychmiast poderwała się na nogi, czekając, aż Murphy otworzy drzwi. - Już wychodzimy! - powiedziała do osoby, która waliła w drzwi.

Troyon

Otworzył drzwi, zapominając, że nie ma na sobie koszuli i przepuścił Scar.

Sol

Wyszła na korytarz, gdzie było ciemniej niż zazwyczaj.
- Co się stało? - zapytała Flor.

Troyon

Stanął obok Scarlett i wlepił pytające spojrzenie we Flor.

Scheat

Flor wpadla doslownie do pokoju.
Ja.. nic.. Konstruowanie logicznych zdań slabo jej szlo, dowlokla sie do lozka, rzucila na podloge obok niego i zasnela

Troyon

-Od Flor się chyba za wiele nie dowiemy. - powiedział z uśmiechem, podszedł do niej, podniósł z podłogi i ułożył na dolnym posłaniu, przykrywając kocem. Potem wrócił do Scar.

Sol

- Mam nadzieję, że będzie spała długo - mruknęła, zdając sobie sprawę, że wtedy oni nie będą mogli przebywać w sypialni.

Troyon

-Idziemy? - zapytał, słysząc hałasy dobiegające z kuchni.