Gra LOST RPG

Troyon

Po chwili przewrócił się na plecy.

Sol

Podniosła się i usiadła przy ścianie, opierając się w miarę wygodnie.

Troyon

Kręcił się, gadał, mruczał, czyli to co zwykle podczas snu.

Sol

A Scar siedziała sobie spokojnie pod ścianą, nudząc się strasznie.

Troyon

I pewnie wszystko byłoby jak zwykle, gdyby nie to, że Murphy przekręcił się po raz kolejny, przeleciał przez krawędź łóżka, spadł na podłogę z głośnym plaskiem*, ale to wszystko go nie obudziło.

*plask! xD

Sol

Zapewne zareagowałaby irytacją i zrobiła by coś, co miałoby na celu wciągnięcie Murpha z powrotem na łóżko, ale wtedy w bunkrze rozległ się alarm - nie taki, który przypominał o ratowaniu świata, ale całkiem inny. Następnie Scarlett usłyszała krzyk - gdyby miała ten krzyk przypasować jakiejś konkretnej osobie, zapewne byłby to ten facet, który siedział przy komputerze na zmianę z Jackiem. A w chwilę później rozległ się już znajomy alarm.
Zeskoczyła z łóżka i podniosła Murphy'ego do pozycji siedzącej.
- Ej, obudź się - potrząsnęła nim.

Troyon

Otworzył na chwilę oczy, mruknął coś i opierając się plecami o łóżko, zamknął je ponownie.

Sol

- Murphy, wstawaj - syknęła.

Troyon

-Yhm. - mruknął sennie.

Sol

- Coś się stało - potrząsnęła nim, wbijając w niego spojrzenie.

Troyon

-Co? Co się stało? - zapytał jak na inteligentnego mężczyznę przystało i spojrzał jej w oczy, marszcząc czoło.

Sol

- Znalazłam heroinę pod poduszką - mruknęła sarkastycznie, mrużąc oczy.

Troyon

Uśmiechnął się krzywo i pokiwał głową.
-Aha.

Sol

- Może pójdziemy sprawdzić?

Troyon

-Może lepiej nie. - mruknął, próbując się dźwignąć na nogi.