Gra LOST RPG

Nina · Wysłany: Śro 19:54, 07 Mar 2007 Temat postu:

Odchyliła się do tyłu chcąc poprawić nieco pozycję, gdyż nawet w półśnie w jakim się znajdowała, czuła ze cierpną jej wszystkie mięsnie. Już po chwili razem z krzesłem leżała na podłodze w sypialni, przeklinając w myślach tych którzy robią tak niestabilne meble, rozmasowując tył głowy którym zaryła o parkiet i powstrzymując się przed wrzaśnięciem.

Sol · Wysłany: Śro 19:56, 07 Mar 2007 Temat postu:

- Ee, Nina? Wszystko okej? - zapytała, nagle wyrwana z odrętwienia.

Nina · Wysłany: Śro 20:00, 07 Mar 2007 Temat postu:

Lepiej już kurwa być nie może. stwierdziła cicho, zbierając się z podłogi i siadając pod ścianą. Nadal rozmasowywała sobie głowę ciesząc się że uderzyła tylko w drewniany parkiet a nie w kafelki. Zerknęła niespokojnie w stronę łóżka, zeby sprawdzić czy huk przewracajacego się krzesła nie obudził któregoś z mężczyzn. Sawyer nadal spał, choć byl to raczej sen niespokojny, podobnie jak Simon, który ani drgnął.

Sol · Wysłany: Śro 20:08, 07 Mar 2007 Temat postu:

- Wiesz co... - zaczęła powoli, odruchowo rozmasowując sobie to samo miejsce, w które uderzyła się Nina. - ... może pójdziesz do kuchni, zrobisz sobie kawy, zaczerpniesz trochę... pozasypialnego powietrza. Ostatecznie on śpi i raczej nie ma zamiaru się obudzić, a ja się stąd na razie nie ruszam.

Nina · Wysłany: Śro 20:13, 07 Mar 2007 Temat postu:

Chyba masz rację... Poza tym- muszę zapalić. Jakby się coś działo, wołaj mnie, dobrze? upewniła się, wstając z podłogi i podnosząc krzesło. Ustawiła je w kącie pokoju nie mając już zamiaru na nim siadać i generalnie obrzucając mebel nienawistnymi spojrzeniami.

Sol · Wysłany: Śro 20:15, 07 Mar 2007 Temat postu:

- Pewnie. Będę kwiczeć jak zarzynane prosię - obiecała, jedną rękę przykładając do miejsca, gdzie znajduje się serce, a drugą unosząc.

Nina · Wysłany: Śro 20:21, 07 Mar 2007 Temat postu:

Uniosła leciutko kąciki ust do góry, skinęła Scarlett głową i rzuciła w przesteń coś w stylu Niedługo wracam. po czym z ręką przyłożoną do głowy odwróciła się na pięcie i wyszła z sypialni.
[wychodzi: Nina]

Sol · Wysłany: Śro 20:28, 07 Mar 2007 Temat postu:

Uśmiechnęła się lekko, odchylając głowę nieco do tyłu. Spojrzała przelotnie na Sawyera, który nadal wyglądał tak samo, jak kilka godzin temu. Westchnęła i przymknęła oczy.

Wilk · Wysłany: Śro 23:08, 07 Mar 2007 Temat postu:

Obudzilo go niezwykle wysuszone gardlo. Z checia poslalby jeszcze kilka godzin, ale natura miala swoje prawa. Podniosl sie i zeskoczyl zwinnie na podloge. Po krotkiej chwili juz go nie bylo.

[wychodzi: Simon]

Wilk · Wysłany: Śro 23:48, 07 Mar 2007 Temat postu:

[przychodzi: Simon]

Wdrapal sie na lozko i zasnal.

Sol · Wysłany: Czw 14:12, 08 Mar 2007 Temat postu:

Przeciągnęła się i ziewnęła, zastanawiając się, kiedy Nina wróci. Była coraz bardziej śpiąca i gdyby nie fakt, że oba łóżka były zajęte, już dawno by się położyła i zasnęła - a tak sen na twardej posadzce się jej nie uśmiechał.

Nina · Wysłany: Czw 22:08, 08 Mar 2007 Temat postu:

[przychodzi: Nina]
Weszła do sypialni, w której panował półmrok, rozświetlany tylko przez małą nocną lampkę.
Podeszła prawie na palcach do łóżka i kucnęła przy nim. Delikatnie dotknęła czoła chorego i stwierdziła, że mimo iż wciąz ma gorączkę, to wydaje sie ona być nieco niższa. Coś się działo? zapytała szeptem siedzącą niedaleko Scarlett.

Sol · Wysłany: Czw 22:14, 08 Mar 2007 Temat postu:

- Poza tym, że Simon się obudził, nie powiedział słowa, wyszedł, przyszedł, znowu nie powiedział słowa i położył się spać, to nie, nic - oświadczyła.

Nina · Wysłany: Czw 22:19, 08 Mar 2007 Temat postu:

Skinęła Scarlett głową. Jesli masz zamiar wracać na plażę to albo teraz albo dopiero rano, już się ściemnia i jeśli nie chcesz powtórzyć wczorajszej przygody to wiesz... powiedziała cicho, nie ruszając się z miejsca, tylko opierając łokcie na wolnym skrawku posłania.

Sol · Wysłany: Czw 22:21, 08 Mar 2007 Temat postu:

- Szczerze mówiąc, nie chce mi się stąd ruszać - wzruszyła ramionami. - Zostanę, co mi tam. Najwyżej będę spała na podłodze, na pewno są tu jakieś koce. Albo na kanapie w salonie, obojętne mi to.