Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Pon 14:45, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo powoli osunęła się po ścianie obok niego. Otwierała usta i zamykała, chcąc coś powiedzieć, rozmyślając się i znów formułując słowa.
-Jak? -wydusiła w końcu cichym głosem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:50, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
To byl wypadek. powiedzial slabo Bylismy w dzungli, a on nagle wyskoczyla spomiedzy drzew. Ana Lucia ja zastzrelila. dodal nie zwracajac uwagi na fakt, ze dziewczyna nie ma pojecia kim Ana Lucia jest,
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Pon 14:52, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zacisnęła zęby i skutecznie powstrzymała napływające do oczy łzy.
-A Simon? Walt? Co z nimi? -zapytała cicho.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:56, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Simon pewnie zaniosl jej cialo na cmentarz. powiedzial ponuro A Walt... glos mu sie zalamal Porwali go.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Pon 15:00, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na niego ze strachem i zdumieniem.
-Inni? -szepnęła bardziej do siebie niż do niego.-Znalazłam butelkę z listami. Myślałam, że tratwa zatonęła, a wy wszyscy... zginęliście.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:15, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tak, Inni. potwierdzil Mike Jak widac zyjemy. Co prawda i Simon i Sawyer oberwali, ale zyjemy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Pon 15:18, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
-Przepraszam -powiedziała, w zasadzie nie zdając sobie do końca sprawy za co przeprasza. Może za brak delikatności, może za wypytywanie, a może za samą swoją obecność.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:22, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie masz za co przepraszac. powiedzial podnoszac sie na rowne nogi Chodz do kuchni, nie bedziemy zabierac mu powietrza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Pon 15:24, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Pokiwała głową, przypominając sobie, że w kuchni czeka na nią Nina i na pewno ucieszy się na wieść o tym, że Sawyer żyje. Potem jednak rzuciła okiem na rannego i entuzjazm jej opadł.
Wstała i powlokła się za Michael'em do kuchni.
[wychodzą: Mike, Troy]
[wprowadzisz? ^^]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:38, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[przychodzi: Nin]
Pierwszą rzeczą jaką zobaczyła, były plecy Jacka i jego przygarbiona sylwetka, pochylająca się nad łóżkiem. Albo raczej nad tym kimś, kto na lóżku leżał. Ku przerażeniu Niny, był to Sawyer. Blady, brudny, z twarzą szklącą się od potu i co najgorsze- nieprzytomny. Poczuła, że jej słabo. Bardzo słabo. Podeszła chwiejnym krokiem do łóżka i powstrzymując się calą siłą woli, żeby nie wrzasnąc, zapytała w miarę spokojnie Jacka, nie spuszczajac wzroku z twarzy blondyna.
Co się stało? Co z nim?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sol Wolnotańczący Obcy
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 21612 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:24, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[na zyczenie niny xD]
Sawyer jęknął i mlasnął.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:40, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Jack oszczędnie w słowa powiedzial jej, że Sawyera postrzelił ktos z tylnej czesci samolotu, jedna z ośób które przyszły z nimi do obozu. Niemo przyglądała się wszystkim czynnościom lekarza typu przemywanie rany, oczyszczanie jej i robienie opatrunku. Po wszystkim wyszedł z sypialni po leki. Nina, kiedy tylko opuścił pokój, przykucnęła przy łóżku i oparła na posłaniu łokcie. Patrzyła na twarz Sawyera, który wyraźnie miał gorączkę, z rosnącym niepokojem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sol Wolnotańczący Obcy
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 21612 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:50, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Jęknął coś niewyraźnie i poruszył się niespokojnie. Twarz wykrzywiła mu się w grymasie bólu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:56, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Spojrzała nerwowo na drzwi, w których zniknął Jack. Wiedziała że lekarstwa nie pomogą natychmiast, ale im szybciej lekarz zaaplikuje je Sawyerowi, tym wieksza szansa, ze powróci do zdrowia.
Odgarnęła z czoła blondyna mokre włosy i przyłożyła chłodną z nerwów dłoń, do rozpalonego czoła Sawyera. Na jej powinno się zrobić mu coś w stylu kompresów, zeby zbić gorączkę, ale lekarzem był podobno Jack.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sol Wolnotańczący Obcy
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 21612 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:00, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Po raz kolejny poruszył się gwałtownie, podświadomie czując rękę na swoim czole. Wyraz twarzy pozostał bez zmian.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|