Gra LOST RPG

Troyon

Słuchanie takiej muzyki po pijaku nie jest najlepszym pomysłem - powiedziała starając się by jej głos brzmiał pogodnie. Piosenka jak na złość wywoływała wspomnienia. Podciągnęła nogi i oparła na kolanach brodę. Potem westchnęła głośno.

Nina

Podniosła głowę i spojrzała z uwagą na Troyon. Przepraszam. Sama nie wiem dlaczego ja puściłam... skłamała, ponieważ dobrze wiedziała. Jeśli chcesz, mogę ją zmienić... zaproponowała, nie ruszając się jednak z miejsca.

Troyon

Nie zmieniaj - powiedziała z roztargnieniem, wcale nie spoglądając na dziewczynę.

Nina

Kiwnęła głową i spowrotem wsłuchała się w piosenkę.
Nawet nie zauważyła kiedy "Yesterday" się skończyło, a rozpoczął kolejny utwór. Tym razem było to coś o wiele weselszego. [powiedzmy, że "Obladi, Oblada" XD]
Dopiero po chwili jakby ockneła się z zamyślenia.
"Yesterday" to moja ulubiona... Chociaż może, sama nie wiem czy ulubiona to dobre słowo... poinformowała Troyon.

Troyon

Ja mam do niej sentyment - powiedziała i uniosła głowę słysząc kolejny utwór. Zaśmiała się i spojrzała na Ninę. O wiele lepiej - powiedziała z szerokim uśmiechem.

MatthewBlue

[wchodzi Kate]

Zaczęła się rozglądać po salonie. Domyślała się o co chodzi. Hej. Jak leci? - powiedziała rozbawiona.

Marshall

[jacek jest w kuchni.]

Nina

Uśmiechnęła się do Troyon. O wiele lepiej, ale "Yesterday" nie zamieniłabym na nic innego. Do salonu weszła Kate. Cześć, jeśli zapytałabyś o to godzinę albo dwie temu, nie wiem co bym odpowiedziała. Ale teraz leci całkiem nieźle. uśmiechnęła sie do dziewczyny i zaczęła podrygiwać stopą w takt muzyki.

Troyon

Spojrzała na Kate i uśmiechnęła się do niej. Potem rzuciła okiem na podrygującą Ninę i zaśmiała się.
Nóżki nie oszukasz - rzuciła slogan, którym zwykł posługiwać się jej przyjaciel.

Nina

Parsknęła śmiechem. Cokolwiek miało znaczyć to hasło, nie zrozumiała go, ale wcale się tym nie przejęła.
Wracamy na plażę? zapytała nagle.
[będę musiała położyć Ninę spac, bo wyjeżdżam na 4 dni ^^]

Troyon

Możemy się przejść - powiedziała Troy i wstała, uśmiechnęła się jeszcze raz do Kate i ruszyła w stronę wyjścia.
[wychodzą: Nina, Troyon]

[co biedna Troy bez Niny robić będzie :}]

Sal

[wturluje sę: kler]

W salonie huczeli Beatlesi. Claire z irytacją podeszła do gramofonu i wyłaczyła muzykę, jednoczesnie zbierając z pólki jakąś książkę. Przysiadła na kanapie, wykladajac nogi na stolik do kawy i zajeła się lekturą.

MatthewBlue

Kate ucieszyła się , że Claire przyszła -- Można pogadać z kimś normalnym--
Co słychać? Wszystko dobrze z Tobą i dzieckiem? - spytała.

Sal

Podniosła głowę znad książki.
Hej, nie zauwazylam cię usmiechnęła się przepraszajaco, odkladajac ksiązkę na bok.
Wszystko w porzadku.

MatthewBlue

To dobrze. uśmiechnęła się. Wiesz kiedy rodzisz? Jack ci mówił? Wiem , ze to dziwnie zabrzmi, ale nie mogę się już doczekać.