Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fisher
Dołączył: 27 Sty 2007 Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wschowa
|
Wysłany: Wto 17:07, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
No dobrze. Teraz poczekamy, aż ona przyprowadzi jakiegoś kolesia. Boone teraz myślał, o tym Tobey'u. Po chwili zapytał, tak jakby sam nie do siebie....Ciekawe, kto będzie przemawiał?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Wto 17:09, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[wchodzi: Troyon]
Weszła zaraz za Matthew i cicho stanęła z boku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Fisher
Dołączył: 27 Sty 2007 Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wschowa
|
Wysłany: Wto 17:10, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Chodzi o przeniesienie Tobey'ego, na cmentarz.... Pomożesz nam? A właściwie, ja go przeniosę, ale, czy Ty mógłbyś mi pomóc, co? Zapytał Boone z nadzieją, że mu pomoże...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
MatthewBlue
Dołączył: 23 Sty 2007 Posty: 250 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 17:13, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Był tym cholernie zaskoczony. Jasne pomogę... Nie mógł odmówić. Czułby się jak glizda rozjechana przez TIR-a na autostradzie.
[ja już idę .pa, odwleczie to jakoś.]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Fisher
Dołączył: 27 Sty 2007 Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wschowa
|
Wysłany: Wto 17:16, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Dobra ja sie za to wezmę, bedziemy już potem na cmentarzu.]
Boone wstał, podszedł do chłopaka, złapał go jakoś koło ramion, Matthew złapał go za nogi, jeszcze tylko zapytał Boone: O jakiej porze pogrzeb, co?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie Holloway
Dołączył: 28 Sty 2007 Posty: 182 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:16, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[wchodzi: Sophie]
Przyszła tu szybko. Zobaczyła, że Boone i jakiś chłopak biorą rannego na ręcę. Patrzyła tak na niego i sobie przypomniała ---przecież to Tobey! Ten aktor! Rozmawiała z nim wtedy raz na premierze filmu , w którym zagrał, że też umarł.-- Sophie widziała w nim nadzieję. Myślała wtedy, że będzie dobrym aktorem, a tu wszystko potoczyło się inaczej. Podeszła do Boone'a Gdzie go niesiecie? spytała.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Fisher
Dołączył: 27 Sty 2007 Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wschowa
|
Wysłany: Wto 19:31, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Tam, gdzie powinien być. Na cmetarz. Jesteś temu przeciwna? Zapytał ze zdziwieniem....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie Holloway
Dołączył: 28 Sty 2007 Posty: 182 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:36, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Sophie się jeszcze bardziej zdziwiła niż Boone. Czemu miałabym być przeciwna? Ja jestem za tyle, że...przypomniałam wreszcie sobie skąd go znałam i teraz mi głupio...Sophie się zasępiła --jestem dzielna-- Powinnam więcej słuchać głosu serca niż głosu innych ludzi, którzy mnie o coś proszą....No, ale teraz to nieważne. Trzeba go zanieść i pochować. powiedziała jasno i kategorycznie Sophie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Fisher
Dołączył: 27 Sty 2007 Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wschowa
|
Wysłany: Wto 19:40, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Zostaw to mi i Matthew;owi. Myślę, że nie powinnaś narazie go oglądać, skoro go znałaś. Powiedział Boone. Było widać po Sophie, że płakała. Nie czekając na odpowiedź, odnośnie pytania, o jakiej porze jest pogrzeb, Boone zapytał Matthew'a: Idziemy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie Holloway
Dołączył: 28 Sty 2007 Posty: 182 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:56, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Własnie dlatego, że go znałam to nie opuszczę go teraz! Czy ty nie rozumiesz nadal tego? Jeżeli nie to teraz tego tłumaczyć Ci nie będę. Nie zamierzam go nieść ponownie bo to nie na moje siły, ale nie zostawię go. Sophie popatrzyła na Boone'a. Nie chciała na niego krzyczeć, mimo wszystko go lubiła i uważała go za swojego przyjaciela, ale nie mogła się powstrzymać, żeby mu wygarnąć. Chwilę tak popatrzyła, rumieńce zeszły jej z twarzy. Już była spokojna. Chodźcie trzeba do zanieść i zrobić mu pogrzeb. powiedziała już całkowicie spokojna. Minął gniew. Ona nie potrafiła się na nikogo długo gniewać. Znowu była tą samą optymistyczną Sophie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Fisher
Dołączył: 27 Sty 2007 Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wschowa
|
Wysłany: Wto 20:04, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Hej! Podniósł ręce do połowy ciała.... Spokojnie. Co jest z Tobą. Ja Ci nie zabraniam iść, ale jak zemdlejesz, albo coś, to ja nie będę się zatrzymywał, i Ciebie jeszcze brał. Idziesz na własną odpowiedzialność, jest cały okrwawiony, pomimo iż jest przykryty, ale krew wsiąka jeszcze przez te pościeradło. podszedł bliżej do Tobey'ego, włożył ręcę, pod ramiona, już go miał brać, i zapytał się jeszcze Matthew'a: Gotowy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Wto 20:07, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
--Farsa-- pomyślała Troyon obserwując całą scenę próby wyniesienia zwłok.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie Holloway
Dołączył: 28 Sty 2007 Posty: 182 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:11, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nagle policzki Sophie zapłonęły Jesteś dołujący. Zanieście go już biednego na ten cmentarz. powiedziała po czym się odsunęła. Nie chciała się denerwować. Usiadła sobie na podłodze i pogrążyła w myślach. Pod nosem nuciła smutną piosenkę...ale nikt słów nie zrozumiał.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Fisher
Dołączył: 27 Sty 2007 Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wschowa
|
Wysłany: Wto 20:15, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
O tak! Okej! Jestem! Teraz nam już nie przszkadzaj! Popatrzałem na Matthew'a znowu. I zapytałem: Idziemy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie Holloway
Dołączył: 28 Sty 2007 Posty: 182 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:22, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Sophie uśmiechnęła się ironicznie. --A już myślałam, że będzie z niego człowiek, a tu się okazuję, że do porządnego człowieka mu daleko...-- Sophie postanowiła go ignorować, przynajmniej teraz. Następnie zwróicła się do Jack'a Pomóc Ci jeszcze w czymś czy sobie poradzisz? Jak nie to się zmywam, ale jeżeli potrzebna pomoc nawet takiej niedołęgi jak ja to z wielką chęcią postaram sie pomóc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|