Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:28, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nienabitą bronią, jak się okazało... powiedziała siadając znów obok Jacka i podkurczajac pod siebie nogi. To wszystko z tym przyciskiem jest dziwne...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Nie 19:30, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Taa. Polly odsunęła się od adapteru, który zaczął własnie wygrywać dziwnie zniekształconą wersję "Help!".
Chyba bede już szła. Miłęgo dyżuru, Ruda. powiedziała, podnosząc ze stolika kilka batoników.
A potem, stukając ciężkimi trepami na kamiennej posadzce, wyszła z bunkra.
[wychodzi (z bunkra xP): polly]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:35, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Pa! powiedziała za wychodzącą Polly. Oparła głowę na oparciu kanapy i przymknęła oczy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:06, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Jack i MArshall nie byli zbyt rozmowni, rozglądali się jeszcze po bunkrze, wiec Nina wstała i oświadczyła.
Idę zapalić. i wyszla na korytarz.
[wychodzi: Nina]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:23, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
[zaraz sama zawriuję w tym bunkrze *pogwizduje*]
Nina wróciła zadowolona do salonu. Wzięła jakiś album z reprodukcjami z regału, usiadła na swoim starym miejscu, podkurczyła nogi pod siebie i zaczęła go przeglądać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:45, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Marshall wsadził ręce w kieszenie. Jego dobry humor gdzieś się ulotnił.
Mimowolnie zastanowił się co teraz robi Polly. Odpędził od siebie tę, natrętną niczym mucha, myśl i skonsumował kolejnego batonika.
Nagle naszła go wielka ochota na papierosa. Postanowił jednak, że da sobie z tym spokój.
Zdjął buty i wygodnie rozciągnął się na kanapie.
- Dobranoc... - mruknął i pochwili spał. Albo przynajmniej tak się wydawało.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:20, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
[narracja]Po bunkrze rozległo się już Wam znane wycie. Marshall, nie dane ci było pospać.[/narracja]
Nina odrzuciła na bok album który przeglądała i poszła bez słowa wpisać kod. W końcu to jej warta.
[wychodzi: Nina]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:34, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Jack ocknął się z zamyślenjie i powiedział do Marshalla:
- Musisz pomóc mi dostać się do jaskiń... Muszę zobaczyuć co z Simonem i Claire...
- Jasne - odpowiedział Marshall, natychmiast wstając.
- Dasz sobie radę, Nina? - upewnił się Jack.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:46, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Oczywiście że sobie poradzę. Tylko niech ktoś tu przyjdzie jutro mnie zmienić, nie zapomnijcie o mnie.. uśmiechnęła się pogodnie. Idźcie już lepiej, bo jest coraz ciemniej.. dodała z troską.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:51, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Ja mogę wrócić na dzisiaj, karzełku - powiedział Marshall. - Muszę sprawdzić czy oprę się perspektywie papierosa...
Potem pomógł wstać Jackowi i razem z nim wyszedł.
[wychodzi jack marshall]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:54, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nina kiwnęła głową i poszła do kuchni, wypróbować, czy herbata faktycznie smakuje nadal tak jak powinna.
[wychodzi: Nina]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:03, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
[przychodzi marshall]
Marshall wrócił i usiadł na kanapie, zakładając ręce na klatce piersiowej. Niny tu nie było. Nie chciało mu się jednak jej szukać.
Znowu męczył go głód nikotynowy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:47, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
[przychodzi: Nina]
Szła ostrożnie, żeby ze swoją gapowatością nie potknąć się i nie rozlać wrzątku.
O, wróciłeś. zauważyła cąłkiem przytomnie, postawiła herbatę na stoliku i zapytała Chcesz może? Albo kawę?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:50, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie mogłem sobie odmówić twojego uroczego towarzystwa, karzełku...
Na propozycję herbaty czy kawy pokręcił głową.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:53, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Jasne uśmiechnęła się Nina i usiadła na kanapie. Mam nadzieję że to smakuje jak prawdziwa herbata... powiedziała przyglądajac się podejrzliwie płynowi, którego kolor zmieniał się na bursztynowy.
A tak na prawdę, to skusiła cię perspektywa lekkiej i miłej pogawędki ze mną, czy moze papierosa? wyszczerzyła zęby przenosząc wzrok na Marshalla.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|