Gra LOST RPG

Sal

Zdaje sobie z tego sprawe. stwierdziła wyjątkowo skromnie.
Co masz zamiar zrobić z tym fantem? spytała, odnoszac sie do dzisiejszych wydarzeń plus podpieprzenia broni

Troyon

-Jeżeli Simon nie odda broni, będę musiał go zmusić. Cała broń nie może być w rękach jednego człowieka. Co jeżeli coś mu się stanie?

Sal

Jak zamierzasz go zmusic? drazyła.

Troyon

-Perswazją? Siłą? Nie wiem jeszcze..

Sal

Ana parsknęla zimnym śmiechem na skutek wizji Zuego-i-Okropnego Jacka torturującego Simona w celu oddania broni.

Troyon

-Wracasz na plażę? -zapytał po chwili-Jeśli tak, to cię odprowadzę -uśmiechnął się lekko.

[bo Sawu zaraz obwieści kradzież broni i dobrze by było, żeby Jacko i Ana to widzieli :]]

Sal

W porzadku. przytaknęła, odsuwając się od biurka.

Troyon

Skinął głową i razem wyszli z pomieszczenia.

[wychodzą: Ana, Jack]

Troyon

[pojawia się znikąd: Jack]

Usiadł sobie przy komputerze i pogrążył się w zadumie.

Troyon

Poderwał się z miejsca, na wołanie i wybiegł na korytarz.

[wybiega: Jack]

Jared

[wchodzi i wychodzi Jared]

Wpisał kod i leniwie ruszył do łazienki.

Granmor

[przypadkiem przychodzi Jeffuś]

Jeff postanowił że rozejrzy się po tym tajemniczym miejscu, dlatego też znalazł ten pokój. Rozejrzał się dookoła, spostrzegł komputer a na monitorze, na karteczce przybite liczby :"4,8,15,16,23,42". Wtedy, przypomniał sobie o tym co mówiła Shannon - o dzieciach co wciskają "przycisk".
Odwrócił się na pięcie i poszedł gdzieś indziej.

[wychodzi Jeff]

Nina

[przychodzi: Ninu]
4, 8, 15, 16, 23, 42. Execute. powtórzyła szereg liczb, wstukując je do komputera. Już dawno się tak nie nudziła, żeby wciskać przycisk. Usiadła na obrotowym krzesle, okręciła się kilka razy po czym zatrzymała, położyła nogi na biurku krzyżując je w kostkach i odchyliła na oparciu, kreatywnie obserwujac zegar.

Troyon

[wchodzi: Jack]

-Cześć - zwrócił sie do Niny, wyrywając się z zamyślenia.

Nina

Czeeeść. przeciągnęła. Zaraz zwariuję. Zauważyłeś, że kiedy przechodzi z trójki na czwórkę tak dziwnie drga? zapytała, wskazując brodą zegar odliczajacy 108 minut.