Gra LOST RPG

Sol

- Zetnę je w najbliższym czasie - jęknęła, z zadowoleniem stwierdzając, że udało jej się rozczesać już prawie połowę.

Troyon

-Tak, za rogiem widziałem świetny salon fryzjerski. - wyszczerzył zęby.

Sol

- I tak ścinam sobie sama - odparła. - Już od kilku lat.

Troyon

-O. Kolejny ciekawy fakt o tobie. - uśmiechnął się i zeskoczył z pralki.

Sol

- Ciekawy? Znam mnóstwo osób, które ścinają sobie same włosy - odparła, zmagając się z drugą częścią.

Troyon

-Nigdy nie poznałem żadnej kobiety, która ścinałaby sobie sama włosy. - wzruszył ramionami.

Sol

- Albo znasz mało kobiet, albo poznawałeś nie te, co trzeba - uśmiechnęła się lekko.

Troyon

-Poznawałem nie to co trzeba. - powiedział z pewnością.

Sol

Zagwizdała z udawanym podziwem, uśmiechając się pod nosem.

Troyon

-W szafce widziałem nożyczki. Jak będzie po wszystkim, to może podetniesz też moje włosy? - zapytał. - Zaczynają wpadać mi do oczu.

Sol

- Mogę. Ale w takich ci fajnie - odparła, zadowolona, że w końcu udało jej się rozczesać włosy.

Troyon

-To dlatego, że nie pamiętasz jak mi było w krótkich. - zauważył.

Sol

- Pamiętam. Widziałam cię w samolocie - uśmiechnęła się.

Troyon

-Widziałaś mnie w samolocie? - zdziwił się.

Sol

- Dokładnie to powiedziałam przed chwilą.