Gra LOST RPG

Troyon

-Nic, nic. - uśmiechnął się szeroko.

Sol

Wzruszyła ramionami i podeszła do kranu, krzywiąc się dziecinnie do swojego odbicia.

Troyon

Zamachał sobie nogami, uderzając piętami w bok pralki.

Sol

Umyła zęby i twarz, potem zabrała się za rozczesywanie włosów, które sięgały jej już za łopatki.

Troyon

Zaczął nucić jakąś piosenkę, która niespodziewanie przyszła mu do głowy.
-And life's like an hourglass, glued to the table - zaśpiewał cicho kawałek i zmarszczył czoło, zastanawiając się skąd w ogóle zna tę piosenkę.

Sol

- Lubię tę piosenkę - uśmiechnęła się lekko.

Troyon

-Nie wiem skąd mi przyszła do głowy. - powiedział w zamyśleniu. Wiedział, że na pewno już ją gdzieś słyszał.

Sol

- Na pewno nie z lokalnego, wyspowego radia - mruknęła.

Troyon

-Dziwne. - uśmiechnął się w ten swój sposób, który tak podobał się Scarlett*.

*i trójcy xD

Sol

Uśmiechnęła się z roztargnieniem, usiłując rozczesać włosy, które jakoś nie chciały się dać rozczesać.

Troyon

-Łysa też będziesz śliczna. - rzucił swobodnie.

Sol

- To dobrze, bo za chwilę zamierzam je wyrwać - powiedziała zirytowana.

Troyon

-Pomóc ci? - zapytał z westchnieniem.

Sol

- Nie, wyrywanie dobrze mi idzie - powiedziała.

Troyon

-Miałem na myśli raczej zachowanie włosów. - powiedział.