Gra LOST RPG

Troyon

Murph nie czekając na reakcję Scar, sięgnął po ręcznik i rzucił go w kierunku Simona, tak by mógł go złapać w locie.
-Trzymaj, stary. - powiedział.

Wilk

Dzieki.
Zlapal, usmiechnal sie lekko i okrecil recznikiem w pasie.
Prysznic wolny. oswiadczyl wylazac z kabiny.

Troyon

-Dzięki. - powiedział i nawet uśmiechnął się miło, rzucając spojrzenie Scarlett.

Wilk

Zabral sie za wykrecanie i obmywanie bandazy pilnujac jednoczesnie by luzno okrecony wokol bioder recznik sie nie zsunal.

Sol

Uśmiechnęła się szeroko do Simona, zastanawiając się, czy Murphy zdenerwowałby się, gdyby zaczęła się przy nim rozbierać.

Troyon

Zastanawiał się, że Scar zamierza się rozebrać przy Simonie.

Wilk

Odwzajemnil usmiech. Mial zamiar rzucic zdaniem w stylu 'nie krepuj sie i tak widzialem' ale uznal, ze nie jest to bynajmniej odpowiednie.

Sol

- Co ci się stało? - zapytała tonem przyjacielskiej pogawędki, siadając na pralce.

Wilk

Mi? zapytal nie bardzo wiedziac o co jej chodzi Za chwile znikne, nie martwcie sie. mruknal zrozumiawszy jej pytanie.

Troyon

Nie mieszając się do przyjacielskiej pogawędki, podziwiał pomieszczenie.

Sol

- Tobie - odparła. - Bandaże - dodała wyjaśniająco.

Troyon

Ziewnął sobie i zamachał nogami.

Wilk

Nie moja. odparl krotko.
Stal przy niej praktycznie nagi wiec klamstwa byly bezcelowe.

Sol

Zmarszczyła brwi, patrząc na niego uważnie.
- Czyja? - zapytała, bo nie byłaby sobą, gdyby tego nie zrobiła.

Troyon

Spojrzał z umiarkowanym zainteresowaniem na Simona.