Gra LOST RPG

Nina

Trochę się uspokoiła. Zakręciła wodę, dokończyła poranną toaletę i ubrała się w świeże ubrania. Nadal trochę nabuzowana wyszła z łazienki.
[wychodzi: Nina]

Sol

[przelotem sawu]

Załatwił wszystkie łazienkowe sprawy i poszedł do kuchni.

Wilk

[przychodzi: Simon]

Na wstepie wyjal z kieszeni pokrwiawione bandaze iw wrzucil sie do umywalki. Zapach rozkladajacej krwi nie mogl nalezec do najprzyjemniejszych. Po odkreceniu wody zarowno w umywalce jak i prysznicu pozbyl sie niespiesznie odziezy i wszedl do kabiny.

Sol

[przychodza scar marf]

Ponieważ dawno, dawno temu w drzwiach łazienki zepsuł się zamek, trudno było się teraz domyślić, czy ktoś ją aktualnie zajmuje, czy nie. Najwyżej po szumie lecącej wody, na który Scar nie zwróciła uwagi. Weszła więc bezceremonialnie do pomieszczenia i zatrzymała się w progu, widząc, że w łazience już ktoś jest.
- Kończysz? - zapytała, przekrzykując hałas lecącej wody.

Troyon

Wparadował do łazienki za Scar i szczerząc się do siebie, oparł o framugę drzwi.

Wilk

Glos Scar wyrwal go z zamyslenia.
Zaraz cie wpuszcze. powiedzial wystawiajac glowe z kabiny Albo was.

Sol

- Mamy wyjść, czy możemy zaczekać tutaj?

Troyon

Znowu dostał ataku śmiechu, więc stłumił go przyciskając dłoń do ust.

Wilk

Jak wolicie. odparl obojetnie.
Sam nie mial w nawyku wstydzic sie czegokolwiek.

Sol

Wskoczyła zatem na pralkę, opierając ręce na kolanach i machając wesoło nogami.

Troyon

Bez ceregieli przesunął ją trochę i usiadł obok niej, szturchając zaczepnie w ramię jak dzieciak.

Wilk

Odsunal nieco drzwi kabiny i wychynal zza nich gorna polowa ciala.
Mozesz? zapytal wskazujac podbrodkiem stojacy na umywalce szampon.

Sol

Odszturchnęła Murphy'ego, przewracając oczami, po czym zeskoczyła z pralki, podeszła do umywalki i podała Simonowi szampon.

Troyon

Przewrócił oczami i przyjrzał się swojemu odbiciu w lustrze.

Wilk

Kochana jestes. mruknal w podziece.
Schowal sie na powrot za drzwiami i zabral sie za mycie wlosow.
Recznik? zawolal po dluzszej chwili.