Gra LOST RPG

Troyon

Wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się do ciężarnej dziewczyny. Potem zabrała się za przyprawianie bulgoczącej czerwonej mazi.

Nina

Wbiła wzrok w swój kubek, dochodząc do wniosku, że nie miała pojęcia jak bardzo może boleć złe mniemanie cięzarnej dziewczyny.
Westchnęła i zapytała Troy beznamiętnie. Pomóc ci w czymś?

Troyon

Poradzę sobie. Możesz znaleźć talerze. - uśmiechnęła się do niej pocieszająco.
Claire, a może makaronu z sosem pomidorowym? Powinnaś zjeść coś ciepłego - powiedziała Troy odwracając się do ciężarnej.

Nina

Zacisnęła usta i odstawiła kubek na blat. Podeszła powoli do szafki i otworzyła ją. Wyciągnęła cztery talerze, bo tyle ich było w kuchni i zatrzasnęła drzwiczki, które wyrwały jej się z rąk. Postawiła naczynia na blacie i rozłożyła w szeregu. Z szuflady wyciągnęła sztucce i położyła wszystkie na serwecie, na środku stołu.
Nie wiedziała czy powinna się odezwać, wolała jednak nie pleść głupstw, wiec zmilczała.

Sal

Postarała sie ciepło uśmiechnać w kierunku stojacej nad kuchenka blondynki i skinęła głową.
Dzięki, chętnie. Własciwie, to dopiero co jadlam, ale i tak pożarłabym mamuta.

Troyon

Zaśmiała się krótko, po czym na każdy talerz nałożyła porcję makaronu i sosu. Mrugnęła do Niny i usiadła przy stole. Nie było sensu chować się w łazience. Chwilę zastanawiała się, którą ręką trzyma się widelec i uśmiechnęła się sama do siebie.
Smacznego dziewczyny - powiedziała i zabrała się za jedzenie.

Sal

Dzięki, nawzajem. powiedziała, zabierajac sie za konsumpcję kiepskeigo gatunkowo makaronu.

Nina

Smacznego. powiedziała do ogółu i przysiadła na krześle. Zaczęła się zastanawiać czy nie wziąć talerza i nie pójść do łazienki. Zaczęła jeść makaron bez entuzjazmu, mimo że był faktycznie pyszny. Świetny. powiedziała do Troy.

Troyon

Dzięki - zaczerwieniła się trochę.
Musimy szybko zjeść Nina, pamiętasz o tej rzeczy, która mamy zrobić - powiedziała wyczuwając skrępowanie dziewczyny.

Nina

Spojrzała na Troy w lot łapiac o co jej chodzi i zabierając sie do jedzenia z nieco większym entuzjazmem. Jasne, ze pamietam. odparła.

Troyon

Pohamowała chęć parsknięcia śmiechem i spojrzała przelotnie na Claire.

Nina

Z ulgą powitała dno talerza. Jedzenie w martwej ciszy było czymś czego już doświadczyła w życiu zbyt wiele, wiec ciążyło jej i tym razem. Dziękuję, Troy, faktycznie robisz niezłe spaghetti. Tom miał rację. rzuciła mimochodem wstając od stołu i podążając do zlewu. Trochę się załamała ilością naczyń tam powstawianych, więc jako uczynna i podchmielona osoba czuła się w obowiązku pozmywać. Nieco tylko się trzaskając, zaczęła zmywać naczynia.

Troyon

Na wspomnienie o Tomie zamarła. Szybko jednak otrząsnęła się i podeszła do zlewu by wstawić do niego też swoje naczynia.
Skoro już zmywasz - mruknęła do Niny uśmiechając się dobrotliwie.

Nina

Mhm. mruknęła roztargniona. Poustawiała szklanki na suszarce nad zlewem i wzięła się za mycie talerzy. Ciekawe jak daleko juz są... powiedziała do siebie, natychmiast gryząc się w język, jakby każda wzmianka o Sawyerze zaraz miała ją zdradzić. --Idiotka-- pomyślała o sobie z pogardą, że takie myśli w ogóle przychodzą jej do głowy.

Troyon

Troy postanowiła nie ciągnąć tematu, widząc jaką minę zrobiła Nina. Oparła się o blat i czekała, aż dziewczyna skończy, żeby mogły wyjść z kuchni.