Gra LOST RPG

Nina

Skrzywiła twarz, bo Jacka tutaj jednak nie było. Na podłodze w kuchni, w kałuży krwi, lezało ciało Matta. Odwróciła wzrok.
Nie wiem gdzie poszedł... powiedziała patrząc na Troy, omijajac wzrokiem ciało chłopaka. Chciała opuścić kuchnie jak najszybciej.

Troyon

Poszukajmy go, jakoś nie mam ochoty tu na niego czekać - powiedziała Troy i spojrzała na Ninę.

Nina

Ja też nie... przytakneła gorliwie i razem wyszły na korytarz.
[wychodzi: Troy, Nin]

Troyon

[wchodzą: Nina, Jack, Troy]

Weszli do środka. Troy czekała na polecenie co ma zrobić.

Marshall

Jack podszedł do trupa i zabandażował ranę. Potem go na plecy i mruknął:
- Możemy iść...

Nina

Nina skrzyżowała ramiona na piersiach i ruszyła za Jackiem, patrząc pod nogi.
[wychodzą: Ninu, Jacku, Troju]

Marshall

[przyłazi ninu troju dżaku]

Jack przyszedł i klapnął sobie na krzesełku, delektując się zapachem swojego potu.

Nina

Wbiła ręce w kieszenie, a wzrok w kałużę krwi na podłodze. Poradzisz sobie? zapytała Jacka, ale nie sprecyzowała co ma na myśli. Czy Claire, czy plamę na podłodze czy moze jeszcze coś innego.

Troyon

Troyon milczała i spoglądała na to na Jack'a to na Ninę, nie bardzo wiedząc jak się zachować.

Nina

Jack mruknął coś w stylu, że mogą iść, sam sobie poradzi, więc dziewczyny nie czekając, aż lekarz się rozmyśli, odwróciły się na pięcie, zgarneły po drodze Scarlett i butelki i opuściły bunkier.
[Wychodzą: Troyon, Nina, Scarlett, Flaszki]
[Troy, dasz je na ścieżkę?? ^^]

Sophie Holloway

[wchodzi: Sophie]
Zobaczyła Jack'a. Hej powiedziała smętnie i wzięła się za przygotowywanie drugiej dziś kawy. Przysiadła sobie i zaczęła sączyć napój.

Sal

[przyalzi: kler]

Hej rzuciła w rpzestrzeń, podchodzac do szafek. Nasypała do miski płątków, zalała zimnym mlekiem i, z tymi wiktuałami, zasiała za stołem naprzeciw hipiski.

Sophie Holloway

Sophie uśmiechnęła się do przybyłej dziewczyny znad kawy. Witaj powiedziała.

Sal

Claire odwzajemnila uśmiech i zabrała się za jedzenie, obserwując dyskretnie hipiskię znad miski z płatkami.

Sophie Holloway

Claire, tak się nazywasz prawda? spojrzała pytająco. Ja nazywam się Sophie. Nie miałyśmy okazji się chyba jeszcze poznać. uśmiechnęła się do przyszłej matki.